Włókniarz Częstochowa od porażki rozpoczął sezon

Mecz w Lesznie był świetnym sportowym widowiskiem, na torze oglądaliśmy mnóstwo walki i stykowych sytuacji. Tylko pierwsza seria startów była mniej emocjonująca, zawodnicy szukali najszybszych ścieżek na torze. W pierwszym biegu Włókniarz Częstochowa , a konkretnie Michelsen i Woryna wygrali 4:2 z debiutującym w barwach Unii Lebiediewem i Smektałą. Bieg juniorów to podwójne zwycięstwo gospodarzy, kolejne dwa wyścigi zakończyły się remisowo.

Druga seria startów rozpoczęła się bardzo źle dla częstochowian, którzy przegrali 1:5 biegi numer 5 i 6. Zwłaszcza przegrana Michelsena i Drabika z Zengotą i juniorem Unii Ratajczakiem zaniepokoiło kibiców „biało-zielonych”. Sygnał do odrabiania strat dał w 7 biegu kapitan naszej drużyny Leon Madsen. Duńczyk w kapitalny sposób wyprzedził na dystansie lidera gospodarzy Janusza Kołodzieja, co w Lesznie nie zdarza się często.

Po 2 seriach Włókniarz Częstochowa przegrywał 16:26 i trener Janusz Ślączka mógł przeprowadzać rezerwy taktyczne. Niespodziewanie w 8 biegu postanowił zmienić sprawiającego dobre wrażenie Madsa Hansena na Madsena, który w parze z Woryną zwyciężyli 5:1. Włókniarz odrobił więc 4 punkty, ale w następnym wyścigu Michelsen z Drabikiem ponownie przegrali podwójnie i Unia wciąż prowadziła 10 punktami.

W 11 biegu nareszcie przebudził się Michelsen, który prowadził od startu. Za nim toczyła się kapitalna walka Hansena z Rew i Smektałą, z której zwycięsko wyszedł debiutujący w barwach Włókniarza Duńczyk. W następnej gonitwie Michelsen znowu świetnie wystartował, ale po walce z Lebiediewem musiał uznać wyższość Łotysza. Ostatni bieg przed wyścigami nominowanymi to znowu bardzo dobra jazda Madsena, który wygrał z Kołodziejem po raz drugi. Woryna był trzeci, Włókniarz Częstochowa wygrał 4:2 i na tablicy wyników mieliśmy rezultat 42:36 dla Unii.

Nadzieję na zwycięstwo w meczu kibicom Włókniarza przywrócili w 14 biegu Hansen z Woryną, którzy w ładnym stylu wygrali 5:1 z parą leszczynian. Przed ostatnim starciem częstochowianie przegrywali tylko dwom punktami i podwójna wygrana Michelsena i Madsena z Kołodziejem i Lebiediewem dałaby naszej ekipie pełen sukces. Niestety na pierwszym łuku, zaraz po starcie wywrócił się Michelsen i sędzia słusznie wykluczył Duńczyka. To zapewniło już sukces gospodarzom, którzy wygrali 15 bieg 4:2 i całe spotkanie 47:43.

W drużynie Włókniarza świetnie pojechał Madsen, zdobywca 16 „oczek”. Kiepski środek zawodów miał Michelsen, ale potrafił tego dnia wygrać 2 biegi, zdobył w sumie 10 punktów. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Hansen (8 pkt.) i wielka szkoda, że trener Ślączka zabrał Duńczykowi jeden start. Nierówno pojechał Woryna, ale dwukrotnie biegi z jego udziałem Włókniarz wygrał podwójnie. Na tle juniorów Unii kiepsko wypadli nasi młodzieżowcy. Najsłabiej w drużynie „Lwów” zaprezentował się niestety Maksym Drabik. Drużyna Unii Leszno miała dwóch liderów w osobach Kołodzieja i Lebiediewa. Poza nimi każdy z zawodników dołożył jakieś punkty, które ostatecznie pozwoliły gospodarzom zwyciężyć w tym spotkaniu.

Teraz przed podopiecznymi trenera Ślączki niezwykle trudne starcie, w niedzielę (21.04) podejmą na torze przy ulicy Olsztyńskiej ekipę Betardu Sparty Wrocław, która w pierwszym swoim meczu wygrała z beniaminkiem Falubazem Zielona Góra 47:41.

Fogo Unia Leszno – Tauron Włókniarz Częstochowa 47:43

Tauron Włókniarz Częstochowa – 43
1. Mikkel Michelsen – 10 (3,1,1,3,2,w)
2. Maksym Drabik – 1+1 (1*,0,0,-)
3. Kacper Woryna – 6+2 (1,0,2*,1,2*)
4. Mads Hansen – 8+1 (2,1,-,2*,3)
5. Leon Madsen – 16 (2,3,3,3,3,2)
6. Kajetan Kupiec – 2+1 (1,1*,0,0)
7. Kacper Halkiewicz – 0 (0,-,0)
8. Szymon Ludwiczak – NS

Fogo Unia Leszno – 47
9. Bartosz Smektała – 3+2 (0,1*,2*,0,-)
10. Janusz Kołodziej – 13 (3,2,3,2,3)
11. Andrzej Lebiediew – 11 (2,3,2,3,1)
12. Keynan Rew – 4+2 (0,2*,1*,1)
13. Grzegorz Zengota – 7 (3,3,1,w,0)
14. Antoni Mencel – 2+1 (2*,0,w)
15. Damian Ratajczak – 7+1 (3,2*,1,1)
16. Nazar Parnicki – NSWyloguj się

G.S.