Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Włókniarz Częstochowa musiał obejść się smakiem. Brąz nie dla nas

Facebook Twitter

Wygrali, ale nie zdołali odrobić 10-punktowej straty. W rewanżowy meczu o brązowy medal rozegranym w niedzielę (24.09) Tauron Włókniarz Częstochowa pokonał ekipę For Nature Sollutions Apator Toruń 46:44. Oznacza to, że "Lwy" zostały czwartą drużyną w PGE Ekstralidze. Z brązowym medalem sezon 2023 zakończył Apator Toruń, który w dwumeczu był wyraźnie lepszy od Lwów.

Włókniarz Częstochowa

Włókniarz Częstochowa bez medalu, choć wygrał rewanż

Nic dwa razy się nie zdarza – wiersz Wisławy Szymborskiej wyśpiewany przez Sanah rozległ się na stadionie pod Jasną Górą, po tym jak stało się jasne, że to nie Włókniarz Częstochowa, a Apator Toruń zdobędzie brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Podopieczni trenera Lecha Kędziory, którzy do odrobienia mieli 10 punktów straty z pierwszego meczu, w rewanżu pojechali wyjątkowo chimerycznie, bez wielkiej ikry i woli walki jak na Lwy przystało.

Już pierwszy wyścig spotkania pokazał, że przed Włókniarzem niezwykle trudne zadanie odrobienia strat z Torunia. Wiktor Lampart dosyć niespodziewanie przyjechał przed Mikkelem Michelsenem, trzeci był Robert Lambert, a ostatni kapitan „biało-zielonych” Leon Madsen. W biegu juniorów Kajetan Kupiec i Franciszek Karczewski pokonali parę Apatora 5:1, ale trzecia odsłona to ponownie wygrana torunian, tym razem podwójna. Po pierwszej serii goście prowadzili 13:11, w dwumeczu powiększyli przewagę do 12 punktów.

Drugą serię Włókniarz Częstochowa rozpoczął od podwójnej wygranej, dzięki świetnej jeździe Miśkowiaka i Madsena. Niestety torunianie odpowiedzieli w następnym biegu zwycięstwem w takim samym stosunku – Lambert i Dudek pokonali Kupca i bezbarwnego Worynę. Bieg numer 7 dostarczył kibicom sporych emocji, dzięki pojedynkowi Michelsena z liderem Apatora Emilem Sajfutdinowem. Lepszy okazał się Duńczyk, który po serii kilku fatalnych spotkań w swoim wykonaniu nareszcie prezentował się na miarę swoich możliwości.

Kolejną fazę meczu rozpoczął pojedynek teoretycznie najsłabszych par obu zespołów. Po raz kolejny dobrze zaprezentował się Lampart, który razem z Przedpełskim pokonali Worynę i Karczewskiego w stosunku 4:2. Kibice zastanawiali się, czym kierował się sztab szkoleniowy Włókniarza, który zestawił przechodzącego wyraźny kryzys Worynę pod numerem 13, skazując go na jazdę z juniorami w dwóch seriach startów. W obu przypadkach Włókniarz Częstochowa przegrał te biegi.

Wyścig dziewiąty wlał najwięcej nadziei w serca kibiców Włókniarza. Kapitalnie pojechali w nim Michelsen i Drabik, którzy wygrali 5:1 z silną parą gości Lambert – Dudek. W 10 biegu Sajfutdinow pokonał wolnego tego dnia Madsena, a jeden z najsłabszych juniorów w ekstralidze Krzysztof Lewandowski przyjechał przed Miśkowiakiem i na tablicy wyników po 10 biegach widniał rezultat remisowy 30:30.

Ostatnia seria startów przed biegami nominowanymi należała zdecydowanie dla zawodników Apatora. Biegi numer 11 i 12 to zwycięstwa Dudka i Lamberta, którzy zapewniali remisy biegowe swojej drużynie. W 13 biegu para „Aniołów” Sajfutdinow – Lampart wygrali 5:1 z Drabikiem i Woryną, tym samym przypieczętowując brązowy medal dla Apatora.

Wyścigi nominowane nie miały już większego znaczenia. Po podwójnej wygranej Drabika i Miśkowiaka w 14 biegu o ostatecznym wyniku spotkania decydowała ostatnia gonitwa. W niej zwyciężył Michelsen, przed Lambertem, Madsenem i Lewandowskim, który zastąpił Sajfutdinowa. Wygrana 4:2 zapewniła meczową wygraną Włókniarzowi, która osłodziła nieco kibicom „biało-zielonych” utratę brązowego medalu.

W ekipie trenera Lecha Kędziory najlepszym zawodnikiem był Michelsen (12 pkt. + 1 bonus). Przyzwoicie zaprezentowali się Drabik (9+1) i Miśkowiak (8+1). Słabo pojechał Madsen (7 pkt.), fatalnie po raz kolejny Woryna (2 pkt.). Juniorzy Włókniarza okazali się zdecydowanie lepsi od młodzieży Apatora. Drużyna Apatora zaprezentowała się bardzo równo i każdy z seniorów dołożył swoją cegiełkę do końcowego sukcesu. Najskuteczniejsi byli Lambert i Sajfutdinow (po 10 pkt.).

Ostatni mecz Włókniarza Częstochowa w tym sezonie był po części odbiciem całego sezonu w wykonaniu „Lwów”. Potencjał w drużynie był ogromny, niestety brakowało większej woli walki, atmosfery i równej postawy wszystkich zawodników. Niewiele było spotkań w tym sezonie, kiedy to każdy z „biało-zielonych” pokazałby pełnię swoich możliwości. Miejmy nadzieję, że następny sezon wyglądał będzie inaczej i kibice po ponad 20 latach doczekają się złotego medalu.

Tauron Włókniarz Częstochowa: 46 pkt.

9. Mikkel Michelsen – 12+1 (2,3,3,1*,3)
10. Maksym Drabik – 9+1 (2,1,2*,1,3)
11. Leon Madsen – 7+1 (0,2*,2,2,1)
12. Jakub Miśkowiak – 8+1 (1,3,0,2,2*)
13. Kacper Woryna – 2 (0,0,2,0)
14. Franciszek Karczewski – 3+2 (2*,1*,0)
15. Kajetan Kupiec – 5+1 (3,1,1*)
16. Kacper Halkiewicz – ns

For Nature Sollutions Apator Toruń: 44 pkt.

1. Robert Lambert – 10 (1,3,1,3,2)
2. Patryk Dudek – 9+1 (3,2*,0,3,1)
3. Wiktor Lampart – 8+1 (3,0,3,2*,0)
4. Paweł Przedpełski – 5 (3,1,1,0)
5. Emil Sajfutdinow – 10+1 (2*,2,3,3,-)
6. Mateusz Affelt – 1 (1,0,-)
7. Oskar Rumiński – 0 (0,-,0)
8. Krzysztof Lewandowski – 1 (0,1,0)

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj