CUK rozstrzyga przetarg na utrzymanie czystości w mieście. Będzie mieć też swoich pracowników. Czy problem z niekoszoną trawą zniknie?
Temat nieskoszonej trawy powraca jak bumerang. Chociaż jest lepiej niż w poprzednich sezonach, miejsca gdzie wysoka trawa zasłania widoczność, lub przeszkadza pieszym w pokonaniu chodnika nadal występują.
CUK rozstrzyga przetarg na utrzymanie czystości w mieście
Mieszkańcy zasygnalizowali nam m.in. rejon ul. Pużaka na Północy, czy Promenadę Niemena. W ramach trwających jeszcze umów za letnie i zimowe utrzymanie czystości i porządku w mieście odpowiedzialnych jest 5 firm:
Łukasz Kot: Każda umowa, którą mamy, to dla nas też jest takie wychowywanie wykonawcy. Czasami się im wydaje, że mogą robić niektóre rzeczy inaczej niż my chcemy. My mówimy, że powinni nas słuchać z tego względu, że wiemy, kiedy są jakieś imprezy miejskie, wiemy, kiedy powinny być rzeczy zrobione, np. bardzo fajnie nam się udało to zrobić na dzielnicy Raków, bo wiedzieliśmy, że będzie grał klub, w związku z czym pewne prace przerzuciliśmy z drugiej połowy lipca na tydzień powszedni po to, że jak przyjadą do nas goście z Tallina czy z Warszawy, to żeby te miejsca pod stadionem były wyczyszczone i wykoszone. Natomiast zawsze się zdarzają problemy, bo to, co trawi gospodarkę, czyli brak rąk do pracy czy wysokie ceny, też dotyka naszych wykonawców
– mówi Łukasz Kot naczelnik w Centrum Usług Komunalnych.
W tej chwili CUK rozstrzyga przetarg na kolejny sezon, już wiadomo, że będą zmiany. Łukasz Kot potwierdza, że miasto zatrudni swoich pracowników, którzy będą odpowiedzialni za m.in. pielęgnację zieleni:
Łukasz Kot: Będziemy mieć taką mini brygadę z tendencją do wzrostu po to, żeby też być bardziej elastycznym, być mniej zależnym od tych firm, bo nawet patrząc na przetargi, które my tworzymy, to w tym sezonie nam wygasną pewne umowy w październiku. Na te 8 rejonów mieliśmy 5 firm. W tej chwili nowe umowy, zgłosiły się tylko 3 albo 4 firmy, więc też konkurencji nie ma, bo jest coraz mniejsza. Jest konkurencja, to albo miasto płaci więcej, albo pewne rzeczy są słabiej wykonywane. W związku z czym, żeby temu przeciwdziałać, to będziemy takie usługi też wdrażać.
W sprawie tzw. systemie „in house” , czyli zatrudnieniu bezpośrednio przez miasto pracowników, którzy zajęliby się miejską zielenią, interpelację przed rokiem złożyli miejscy radni Andrzej Sowa i Jacek Krawczyk. Teraz CUK przedstawił Nam konkretne plany:
Łukasz Kot: Pewnie zaczniemy od jednego rejonu. Wiemy, że od nas troszkę nas trzyma prawo zamówień publicznych, więc nie możemy wejść do sklepu i kupić czegoś od razu, musimy to robić zgodnie z procedurami i trwa to dłużej, więc myślimy o jednym rejonie bądź poszczególnych obiektach. Takie mamy zapisy w umowach, że możemy niektóre obiekty wyłączać z umów po to, żeby je przejmowali nasi ludzie
– mówi Łukasz Kot z Centrum Usług Komunalnych w Częstochowie. Jak ustaliliśmy, pierwszym rejonem, którym mogliby zająć się zatrudnieni przez miasto pracownicy byłaby dzielnica Północ.
A tymczasem jeśli są miejsca, które w tej chwili pilnie wymagają skoszenia trawy, bo np. stwarzają zagrożenie dla kierowców, dzwońcie do CUK-u.
Więcej o systemie „in house” pisaliśmy TUTAJ.
Dane teleadresowe TUTAJ.
Czytaj także:
