Zeznania jedynej osoby, która przeżyła katastrofę lotniczą mają ogromne znaczenie
Prokuratura przesłuchała jedynego bezpośredniego świadka zdarzeń w sprawie katastrofy w Topolowie. Te zeznania mogą wiele wyjaśnić w prowadzonym śledztwie. Prokuratura Częstochowska nie ujawnia dla dobra sprawy szczegółów przesłuchania.
Jak informuje rzecznik prokuratury, Tomasz Ozimek, zeznania świadka są jednak bardzo cenne. Jak wiadomo mężczyzna, który przeżył katastrofę lotniczą, który ciągle przebywa w szpitalu na Parkitce bardzo dokładnie zrelacjonował przebieg lotu, moment katastrofy, a nawet akcję ratowniczą. Pamiętał wiele szczegółów.
Prawdopodobnie zeznawał też na temat problemów z silnikiem samolotu. Prokuratura, która nie planuje kolejnego przesłuchania oceni też czy nie doszło do błędu ze strony pilota lub nieprawidłowości w organizacji lotu. Pracująca nad sprawą Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych przychyla się do wersji o awarii silnika, jako głównej przyczyny katastrofy.
Mężczyzna, któremu przeżył katastrofę, przebywa na oddziale w szpitalu specjalistycznym. Lekarze zdecydują czy 40-latek nadal pozostanie w Częstochowie czy będzie przetransportowany do szpitala w Krakowie, jak prosiła jego rodzina.
