Strzelanina pod Częstochową. Paweł P. strzelał do 44-latka z broni myśliwskiej [AKTUALIZACJA]
Strzelanina pod Częstochową: prokuratura potwierdza, że obie ofiary miały rany postrzałowe. Na miejscu znaleziono też broń. Ale śledczy jednoznacznie nie wykluczyli udziału osób trzecich w zdarzeniu.

Strzelanina w Częstochowie – znamy znacznie więcej szczegółów dramatycznego zdarzenia, do którego doszło na terenie gminy Lelów w minioną sobotę. Już wiadomo, że areną dramatycznych zdarzeń była posesja jednej z ofiar.
Strzelanina pod Częstochową: jedna z ofiar miała powiązanie z środowiskiem przestępczym
Na terenie jednej z posesji w miejscowości Podlesie, koło wsi Celiny doszło w sobotę (16.09.) do strzelaniny. Nie żyje dwóch mężczyzn: 44-letni Arkadiusz N. i 52-letni Paweł P. To starszy z mężczyzn przyjechał na teren posesji z bronią i oddał strzały do gospodarza, wyjaśnia Prokuratura w Częstochowie. Śledztwo wszczęła dzisiaj (18.09.) w kierunku zabójstwa Prokuratura w Myszkowie. – Odnaleziono dwa ciała – mówi prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Tomasz Ozimek: Ustalono, że 16 września, około godziny 10, policjanci z komisariatu w Koniecpolu udali się do miejscowości Podlesie, gdzie na ulicy Głównej świadkowie zauważyli mężczyznę z widocznymi obrażeniami głowy i brzucha. Lekarz po przeprowadzonej reanimacji stwierdził zgon tego mężczyzny, którym okazał się 52-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego. Policjanci ujawnili za garażem zwłoki drugiego mężczyzny, na ciele którego stwierdzono obrażenia klatki piersiowej.
Najpierw zginął 44-latek zaskoczony przez napastnika z bronią, sprawca w drodze do samochodu odebrał sobie życie, relacjonuje prok. Tomasz Ozimek. Dom na pograniczu miejscowości Celiny i Podlesie należał do Arkadiusza N.
Tomasz Ozimek: W wyniku przeprowadzonych przez prokuratora oględzin zwłok stwierdzono, że obrażenia te powstały prawdopodobnie na skutek oddania strzałów z broni palnej. Z wstępnych ustaleń tego śledztwa wynika, że 16 września 52-latek przyjechał na posesję pokrzywdzonego, gdzie oddał do niego dwa strzały z broni myśliwskiej, którą posiadał legalnie. Następnie mężczyzna ten odebrał sobie życie używając tej samej broni palnej.
Wszystkie okoliczności zgonu obu mężczyzn powinna wyjaśnić sekcja zwłok, dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Czy dochodzenie pozwoliło już ustalić jakie były motywy zbrodni?
Tomasz Ozimek: Z ustaleń tego postępowania wynika, że motywem tej zbrodni były powody osobiste. W tym tygodniu w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach przeprowadzona zostanie sekcja zwłok mężczyzn celem ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, motywem działania 52-letniego sprawcy była zazdrość o kobietę.
Przypomnijmy. Cała sytuacja miała miejsce około godziny 10. Ciało pierwszego z mężczyzn znalazł w sobotę (16.09.) przed południem przypadkowy świadek, po czym zawiadomił policję. Zwłoki były w samochodzie zaparkowanym przy ulicy Głównej. Potwierdziła to Radiu Jura asp. szt. Barbara Poznańska, rzeczniczka częstochowskiej komendy policji.
Barbara Poznańska: Odnaleziono rannego mężczyznę, to 52-latek, który pomimo reanimacji zmarł. Podczas wykonywanych czynności na miejscu policjanci odnaleźli ciało 44-letniego mężczyzny. Badamy wszystkie okoliczności i szczegóły tej tragedii.
Prokuratura już wczoraj (17.09) potwierdziła, że jedna z ofiar to 52-letni Arkadiusz N., karany w przeszłości m.in. za udział w grupie przestępczej, był rozpoznawalną postacią w środowisku pseudokibiców.
Czytaj także: