Specjaliści opublikowali raport w sprawie katastrofy lotniczej w Topolowie z 2014 roku
Częstochowska prokuratura ma w końcu raport Komisji badania wypadków lotniczych z katastrofy w Topolowie w gminie Mykanów.
Częstochowska prokuratura ma w końcu raport Komisji badania wypadków lotniczych z katastrofy w Topolowie w gminie Mykanów.
Śledztwo od półtora roku prowadziła Prokuratura Częstochowska. W związku z wypadkiem, w którym zginęło 11 osób, nie postawiono jednak nikomu zarzutów.
Jeszcze ponad pół roku śledczy Prokuratury w Częstochowie będą badać okoliczności lotniczej katastrofy pod Topolowem. Śledztwo właśnie zostało przedłużone. Badanie katastrofy potrwa do 5 lipca przyszłego roku.
Specjaliści sprawdzają jakie paliwo zostało użyte w samolocie, którym lecieli skoczkowie. Przypomnijmy do tragedii, w której zginęło 11 osób doszło 5 lipca.
Prokuratura sprawdza, jakiego paliwa w swoich samolotach używał organizator. Śledczy nie wykluczają, że mogło to być 98-oktanowe paliwo samochodowe. 5 lipca w katastrofie zginęło 11 osób.
Jak jednak informuje prokuratura, śledztwo potrwa jeszcze długo. Wiemy, że co najmniej do końca lipca prokuratorzy zajmujący się katastrofą mają analizować już zebrany materiał, dopiero wówczas okaże się, jak przebiegać będzie dalsze śledztwo.
Prokuratura Częstochowska prowadzi swoje śledztwo w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności katastrofy samolotu w Topolowie. Śledczy apelują do krewnych ofiar i świadków katastrofy o zgłaszanie się z cennymi informacjami. Po przesłuchaniach rozpocznie się identyfikacja ofiar wypadku lotniczego.
Pilot samolotu Piper Navajo, który rozbił się w Topolowie, próbował wykonać awaryjne lądowanie, informuje prokurator Tomasz Ozimek, potwierdzają to ślady zebrane na miejscu, a także zeznania mężczyzny, który przeżył katastrofę.
Śmigła i silniki trafią do laboratorium, gdzie biegli będą kontynuować ekspertyzy. Pozostałe części rozbitej maszyny zostaną zabezpieczone w magazynie, informuje Tomasz Ozimek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
W poniedziałek, 7 lipca, na terenie całej gminy, gdzie doszło do katastrofy, ogłoszono żałobę, nie będą w tym czasie odbywać się żadne imprezy rozrywkowe, opuszczono też flagi państwowe. Żałoba ma obowiązywać do 19 lipca.
Na miejscu sobotniej katastrofy lotniczej w Topolowie cały czas badany jest wrak samolotu. Wciąż pracują eksperci, którzy ocenią czy i kiedy szczątki maszyny zostaną odtransportowane z miejsca wypadku.
Państwowa Komisja Badania Przyczyn Wypadków Lotniczych potwierdza - nie działał lewy silnik samolotu Piper Navajo, który w sobotę (5.07.) rozbił się w Topolowie. Ciągle jednak nie wiadomo co stało się z prawym silnikiem maszyny. W dalszym ciągu trwają wnikliwe badania fragmentów wraku.