Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Raków Częstochowa wygrywa na Łazienkowskiej!

Facebook Twitter

W meczu 11 kolejki PKO BP Ekstraklasy rozegranym w niedzielę (08.10) w Warszawie Raków Częstochowa wygrał z Legią 2:1. "Czerwono-niebiescy" odnieśli zwycięstwo dzięki bramce Kochergina i samobójczym trafieniu obrońcy Legii Rafała Augustyniaka. Gospodarze odpowiedzieli tylko golem Pawła Wszołka

Raków Częstochowa

Solidarne przegrane obu ekip w europejskich pucharach

Obie drużyny – Raków Częstochowa i Legia Warszawa przystąpiły do tego meczu po czwartkowych porażkach w europejskich pucharach. Częstochowianie przegrali 0:1 ze Sturmem Graz, legioniści polegli z AZ Alkmaar również 0:1. Dodatkowo mecz w Holandii zakończył się skandalem i aresztowaniem dwójki piłkarzy Legii. Jednym z nich był Josue, który jednak wystąpił w tym spotkaniu od pierwszej minuty.

Raków Częstochowa z oczekiwanymi zmianami

Trener Dawid Szwarga postawił na zupełnie inną trójkę ofensywną, w porównaniu z meczem w Lidze Europy. Miejsce Cebuli, Kittela i Piaseckiego zajęli Nowak, Yeboah i Crnac. Od początku meczu takie zestawienie działało dużo lepiej. Już w 6 minucie dobrą okazję na zdobycie gola miał Yeboah, po ładnym podaniu Nowaka. Legia pierwszą groźną sytuację stworzyła w 10 minucie, kiedy to strzał Guala obronił Kovacevic.

Bardzo dobry początek „czerwono-niebieskich”

W 15 minucie doskonałą okazję miał znowu Raków Częstochowa – po rzucie rożnym do piłki w polu karnym Legii doszedł A. Kovacevic, ale z kilku metrów przestrzelił posyłając piłkę nad poprzeczką bramki Tobiasza. Generalnie pierwsze 30 minut było dobre w wykonaniu naszych piłkarzy. Grali agresywnie, szybko, z pomysłem w ofensywie. Groźne dla Legii były stałe fragmenty gry w wykonaniu podopiecznych trenera Dawida Szwargi. Swoją przewagę Raków udokumentował w 26 minucie obejmując prowadzenie, po fantastycznym uderzeniu zza pola karnego Kochergina. Piłkę idealnie do Ukraińca zagrał Yeboah.

Emocjonująca pierwsza połowa i wyrównanie Legii

Po zdobyciu bramki i bardzo intensywnym początku Raków się cofnął, a inicjatywę przejęła Legia. Gospodarze coraz groźniej atakowali, sytuacje mieli Gual, Muci, a najbliżej wyrównania był Patryk Kun w 40 minucie, który uderzył w poprzeczkę. Częstochowianie z kolei grali z kontry, również stwarzając sobie dobre okazje, np. w 43 minucie strzał dobry Nowaka z 14 metrów obronił Tobiasz. Spotkanie mogło na pewno się podobać, obie ekipy pokazywały dużo piłkarskiej jakości. Niestety na przerwę mimo dobrej gry Raków nie schodził prowadząc. W ostatniej minucie tej części gry Paweł Wszołek uderzeniem głową z bliskiej odległości pokonał Kovacevica i wyrównał stan rywalizacji.

Spokojniejszy początek drugiej połowy

W drugiej połowie obraz spotkania nie uległ zmianie. Delikatnie przeważała Legia, Raków szukał swoich szans w kontratakach. Tempo meczu po intensywnej pierwszej połowie w wykoaniu obu drużyn wyraźnie opadło.  W 54 minucie kontuzji niestety urazu doznał A. Kovacevic, którego zastąpić musiał Berggren, a do obrony z konieczności przesunął się Tudor. Kilka minut później murawę opuścił mocno poobijany Yeboah, rozgrywający tego dnia dobre spotkanie. W szeregach Rakowa na boisku zameldowali się Cebula i Drachal, zastępujący Plavsica.

Pech Augustyniaka, szczęście Rakowa

W 70 minucie „czerwono-niebieskich” przed stratą gola uratował Papanikolau, który wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Augustyniaka. Chwilę później obrońca Legii trafił w słupek. Augustyniak miał wyraźną ochotę na strzelenie bramki i na nasze szczęście zrobił to w najlepszy możliwy sposób dla Rakowa. W 73 minucie strzelił gola samobójczego i częstochowianie po raz drugi tego dnia objęli prowadzanie w Warszawie.

Zasłużone i cenne zwycięstwo Rakowa

Arbiter tego meczu Szymon Marciniak doliczył aż 9 minut do czasu gry w drugiej połowie, ale wynik nie uległ już zmianie. Obrona Rakowa nie popełniła błędu i nasza drużyna odniosła szczęśliwe, ale jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Wygrana tym bardziej cenna, że odniesiona z wicemistrzem Polski na jego stadionie.

Raków Częstochowa już wiceliderem Ekstraklasy

Po tym spotkaniu częstochowianie awansowali na drugie miejsce w tabeli i tracą do prowadzącego Śląska Wrocław 1 punkt, mając jeden mecz rozegrany mniej. Teraz przerwa reprezentacyjna w rozgrywkach Ekstraklasy. Raków Częstochowa następny ligowy mecz rozegra 22 października, kiedy to zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.

Legia Warszawa – Raków Częstochowa 1:2 (1:1)
0:1 – Kochergin (26 min.); 1:1 Wszołek (45 min.); Augustyniak (sam. – 73 min.)

Skład Rakowa: V. Kovacevic, Racovitan (ż), A. Kovacevic (Berggren (ż)), Rundic, Tudor, Papanikolau (ż), Kochergin, Plavsic (Drachal), Yeboah (Cebula), Nowak (Lederman), Crnac (Zwoliński (ż))

Skład Legii: Tobiasz, Burch, Kapuadi, Ribeiro (ż) (Augustyniak), Wszołek (ż), Josue (ż) (Elitim (ż)), Ślisz, Kun (Dias), Gual (Rosołek), Muci (Kramer (ż)), Pekhart

G.S.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj