Piłkarze Rakowa wracają na ligowe boiska.
Po przerwie spowodowanej meczami naszej reprezentacji, rozgrywki wznawia piłkarska PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa po raz pierwszy w tym sezonie swój mecz rozegra w poniedziałek (21.10), kiedy to na stadionie w Bełchatowie podejmie drużynę Śląska Wrocław.
Nie wiemy czym kierują się ludzie ustalający terminarz PKO Ekstraklasy, ale na pewno nie dobrem częstochowskich kibiców piłki nożnej. Jak wiadomo Raków rozgrywa mecze w roli gospodarza w Bełchatowie, ustalenie terminu meczu czerwono-niebieskich na poniedziałek na godzinę 18 na pewno nie będzie sprzyjało wysokiej frekwencji na tym spotkaniu. Co gorsze, następny mecz w Bełchatowie Raków rozegra również w poniedziałek (04.11), kiedy to zagra z Wisłą Kraków.
Brak własnego stadionu, poniedziałkowe terminy – kibicom Rakowa są rzucane kolejne „kłody pod nogi”. Jedynym światełkiem w tunelu pozostaje dobra gra piłkarzy, którzy przypomnijmy w ostatniej kolejce, po doskonałym spotkaniu pokonali na wyjeździe drużynę lidera ekstraklasy, Pogoń Szczecin 2:1.
Najbliższy rywal częstochowian – Śląsk Wrocław, ten sezon rozpoczął wyśmienicie, w pewnym momencie zajmując nawet pozycję lidera. Od 6 kolejek jednak wrocławianie nie potrafią jednak odnieść zwycięstwa, notując 5 remisów i jedną ligową porażkę (z Koroną Kielce). Podopieczni czeskiego szkoleniowca, Vitezslava Lavicki na pewno postawią Rakowowi trudne warunki. Czołowymi piłkarzami Śląska są obrońca Łukasz Broź, występujący jeszcze nie dawno w reprezentacji Krzysztof Mączyński, czy czeski pomocnik Robert Pich.
Pomimo niekorzystnej pory rozgrywania meczu zachęcamy kibiców Rakowa do stawienia się na stadionie w Bełchatowie i doping dla naszej drużyny.
G.S.