Norwid Częstochowa po świetnym meczu pokonał Cuprum Lubin

W poprzednich dwóch meczach Norwida z Czarnymi Radom czy GKS Katowice nasi siatkarze kiepsko radzili sobie w końcówkach setów, przez które traciliśmy ogromne szanse na wygranie tych spotkań. W meczu z Cuprum Lubin częstochowianie wykazali się mega mocną psychiką i w ostatnich dwóch partiach odwrócili losy setów wychodząc zwycięsko ze stanu 21:24!

Trener Leszek Hudziak dokonał kilku zmian w porównaniu z poprzednimi meczami. Od początku zobaczyliśmy na rozegraniu Tomasza Kowalskiego, na środku Shmidta i Haina. Najgroźniejszymi zawodnikami gości wydawali się amerykański atakujący Hanes i doświadczony Wojciech Ferens.

W pierwszym secie goście trzykrotnie obejmowali dwu, trzy punktowe prowadzenie i trzykrotnie Norwid Częstochowa potrafił doprowadzić do wyrównania. Nasza drużyna momentami grała bardzo dobrze. Dokładne piłki dogrywał Kowalski, mocne zagrywki posyłał Sobański, kilka ładnych ataków zanotował Dulski. Przy stanie 19:19 nasz atakujący nadział się jednak na blok lubinian. Cuprum wyszedł na prowadzenie w końcówce, za chwilę było już 23:20, po kolejnym, tym razem pojedynczym bloku Kwasowskiego na Dulskim. Ostatecznie Norwid przegrał tego seta do 21.

Drugi set był wyrównany do stanu 6:6. W tym momencie gra Norwida stanęła. Nasi siatkarze mieli kiepski moment, nie potrafili kończyć piłek w ataku, które były zbyt łatwo bronione przez rywali. Cuprum zdobył aż  6 punktów z rzędu i wyszedł na prowadzenie (12:6). Trener Leszek Hudziak dokonał zmiany, Tunezyjczyk Bouguerra zastąpił na przyjęciu Sobańskiego. W tym fragmencie gry to Cuprum zaczął popełniać proste błędy i Norwid zmniejszył stratę do 2 punktów (11:13). Za moment dwa świetne serwisy Boguerry doprowadziły do remisu 15:15. Przy wyniku 16:16 mieliśmy najdłuższą wymianę w tym secie, w której kilka piłek wybronił Shmidt i sam skończył akcję atakiem przez środek. Częstochowianie wyszli na pierwsze prowadzenie 17:16. Nasi siatkarze złapali wiatr w żagle, świetne zagrywki Sobańskiego, skuteczność Dulskiego, który dostawał idealne piłki od Kowalskiego pozwoliły na wygraną Norwida w tym secie do 21.

Trzecią partię ponownie lepiej zaczęli goście, którzy po kilku minutach gry objęli prowadzenie 8:3. Norwid znowu ogarnęła dziwna niemoc, a Cuprum powiększał prowadzenie do 7-8 punktów. Trener Hudziak do gry przywrócił Damiana Koguta i gra Norwida zaczęła wyglądać lepiej. Częstochowianie stopniowo zmniejszali przewagę. W końcówce Cuprum prowadził już nawet 24:21, ale Norwid Częstochowa obronił trzy setbole, a następnie wyszedł na prowadzenie 25:24. Częstochowianie wykorzystali drugiego setbola i ponownie odwrócili losy seta, triumfując 27:25.

Czwarty set to niemal kopia poprzedniego. Znowu od początku kilkupunktowe prowadzenie drużyny z Lubina. Znowu mozolne odrabianie strat przez częstochowian. I znowu wynik 24:21 w końcówce seta dla gości. Przy stanie 22:24 w pole zagrywki wszedł Damian Kogut. Zawodnicy z Lubina nie mogli sobie poradzić z serwisami naszego przyjmującego, Norwid Częstochowa wyszedł na prowadzenie 25:24, a mecz zakończył Kogut kapitalnym asem serwisowym!

Norwid Częstochowa tym razem rozegrał bardzo dobre spotkanie. MVP meczu wybrany został Tomasz Kowalski, którego rozegranie stało na najwyższym poziomie. Świetnie zaprezentował się nasz środkowy Shmidt, który niezwykle skutecznie kończył piłki często posyłane do niego przez Kowalskiego. Jednym z bohaterów tej konfrontacji został też Damian Kogut, który źle zaczął mecz, został w pewnym momencie zmieniony, ale jego 4 kapitalne zagrywki w końcówce ostatniego seta odwróciły losy tego meczu i pozwoliły naszej drużynie na zgarnięcie niezwykle cennych 3 punktów.

Zwycięstwo Norwida pozwoliło naszej drużynie wyprzedzić lubinian w tabeli i z dorobkiem 11 punktów oddalić się od strefy zagrożonej spadkiem.

Gratulujemy!!!

Exact Systems Hemarpol Częstochowa – KGHM Cuprum Lubin 3:1 (21:25, 25:21, 27:25, 26:24)

Skład Exact Systems Hemarpol Częstochowa: Kowalski, Hain, Shmidt, Kogut, Sobański (k), Dulski, Takahashi oraz Borkowski, Keturakis, Boguerra

G.S.