Nikt nie sprząta po psach. Straż miejska przyjmuje setki zgłoszeń
Częstochowska Straż Miejska zwróciła się do właścicieli psów o sprzątanie nieczystości po swoich pupilach. Zabrudzone chodniki i trawniki niestety w Częstochowie są zwyczajową, niechlubną wizytówką miasta.
Nie trzeba się specjalnie natrudzić, by przekonać się, że trawniki służą w naszym mieście właściwie tylko do wyprowadzania psów, bo nie sposób przekroczyć je suchą stopą. Problem szczególnie dokuczliwy jest na dużych osiedlach i częstochowskich blokowiskach, gdzie czworonogów jest relatywnie najwięcej, a zieleni raczej brakuje. Tego typu zgłoszenia o zabrudzonych ulicach, zieleńcach i chodnikach czy nawet placach zabaw trafiają do dyżurnego Straży Miejskiej coraz częściej.
Mimo kilku dużych miejskich kampanii społecznych, częstochowianie nie mają tego typu przyzwyczajeń aby sprzątać po swoich psach. Akcje uświadamiające są zazwyczaj ignorowane. W ubiegłym roku interwencji w tej sprawie było ponad 900. Najczęściej kończyły się pouczeniami. Strażnicy blisko 350 właścicieli ukarali mandatami.
