Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Leon Silberstein, bohater z czasów II wojny światowej w szczególny sposób upamiętniony w Częstochowie

Facebook Twitter

Częstochowa w szczególny sposób upamiętniła osobę Leona Silbersteina- bohatera z czasów II wojny światowej. Kilka miesięcy temu jego imieniem nazwano jedno z rond na Zawodziu. Teraz przygotowano specjalną uroczystość w związku z wizytą w Częstochowie jego rodziny.

Leon Silberstein
fot.czestochowa.pl

Leon Silberstein upamiętniony w Częstochowie

Izabela Sobańska–Klekowska: Ta osoba była Żydem ratującym Żydów, co jest wyjątkowe, bo mówi się wiele o Polakach ratujących Żydów. Był to przedsiębiorca produkujący rowery, miał zakład produkcji rowerów na ulicy Krótkiej i w swoim zakładzie przechowywał swoich pobratymców, czym ratował im życie. Dzięki temu wiele osób przeżyło, już nawet po likwidacji getta też te osoby częściowo ukrywały się w tej fabryce rowerów.

Sylwetkę przybliżała Izabela Sobańska –Klekowska przewodnicząca Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego Żydów w Częstochowie. Oprócz nazwy dla ronda w ciągu ul. Srebrnej, w Częstochowie odsłonięto rzeźbę oraz złożone zostały kwiaty. Miejskie uroczystości odbyły się m.in. przy Pomniku Ofiar Getta na placu Samuela Willenberga. Obecny był syn bohatera z czasów wojny:

Alan Silberstein: To wspaniałe dziedzictwo, które pozwala mi zobaczyć żydowskie nazwisko tutaj w Częstochowie. Gdy rozglądam się po mieście, widzę ulice Wilsona, Garibaldiego, Jana Pawła II. I gdy widzę nazwy ulic nadane po jakiś osobach, zastanawiam się, kim one były, jaka była ich historia. I mam nadzieję, że ludzie będą mogli dowiedzieć się, dlaczego mój ojciec został tak odznaczony, usłyszą o jego odwadze podczas Holocaustu, walce z Niemcami o chęci ocalenia ludzi.

Ojciec Alana Silbersteina był jednym z ważniejszych organizatorów żydowskiego ruchu oporu w częstochowskim getcie. Jego upamiętnienie było postawieniem kropki nad „i” i utrwaleniem jego działalności dla potomnych:

Katarzyna Ozimek: Żyjący w latach 1905-1996 przedsiębiorca, członek konspiracji w getcie częstochowskim. Człowiek, który ratował ludzi podczas likwidacji getta. W getcie należał do konspiracji, między innymi pracując poza jego obszarem, pozyskiwał informacje, które przekazywał innym członkom ruchu oporu. Podczas likwidacji getta przez Niemców na terenie swojej fabryki urządził Bunkier, w którym schronienie znalazło 21 osób. Część z nich przeżyła okupację.

Mówiła o Leonie Silbersteinie – Katarzyna Ozimek, dyrektor Muzeum Częstochowskiego.

Od 1942 roku podczas i po likwidacji getta w Częstochowie Leon Silberstein uratował setki żydowskich istnień, w tym Zygmunta Rolata (Honorowego Obywatela Miasta Częstochowy). Sam Silberstein podczas II wojny światowej stracił dwóch synów, którzy zostali brutalnie zamordowani.

Leon Silberstein (1905–1996)

Urodził się w Piotrkowie, był synem Samuela i Sary, mężem Róży z Rozenblatów (1907–1973), która była księgową w fabryce Altmana w Częstochowie.

Zylbersztajn był syjonistą, ukończył szkołę rolniczą i wyemigrował do Palestyny. Tam wstąpił do kibucu Petah Tikva. Ze względu na ciężką chorobę matki wrócił do Polski. W latach 1927–28 odbył służbę wojskową w 27. pułku piechoty w Częstochowie. W 1930 r. założył wraz z żoną fabrykę wyrobów metalowych „Elzet” przy ul. Krótkiej 26. Zatrudniano w niej około 70 pracowników, którzy produkowali głównie części do rowerów. Przedsiębiorstwo dobrze funkcjonowało. Na początku 1939 r. rodzina Zylbersztajnów przeprowadziła się do nowo wybudowanej kamienicy przy ul. Garibaldiego 19. Na początku okupacji Niemcy zamknęli fabrykę i zarekwirowali mieszkanie przy ul. Garibaldiego. Rodzina zmuszona została do przeniesienia się do biura zamkniętej fabryki; tam zamieszkało też kilku ich krewnych. Po założeniu przez Niemców getta w Częstochowie Zylbersztajn został zatrudniony jako majster przez oficera policji Karla Wernera, który odpowiadał za sprawne funkcjonowanie miejskiej infrastruktury. Kierował na terenie Częstochowy brygadą robotniczą złożoną z rzemieślników – ludzi znanych mu wcześniej z przedwojennej działalności syjonistycznej.

W getcie należał do konspiracji, m.in. mając możliwość pracy poza jego obszarem, pozyskiwał informacje, które przekazywał później innym członkom ruchu oporu, brał udział w akcjach, które miały na celu karanie zdrajców i denuncjatorów, pozyskiwanie broni, utrzymywanie kontaktu z polskim podziemiem niepodległościowym (AK i AL). Podczas likwidacji getta i wywozu Żydów do obozu śmierci w Treblince na terenie opuszczonej fabryki przy ul. Krótkiej 26 urządził bunkier, w którym schronienie znalazło 21 osób. Według relacji Zygmunta Rolata (w filmie „Jak by to było wczoraj”) Zylbersztajn podczas likwidacji getta uratował jego oraz wiele innych osób, organizując ich przeniesienie na teren składu Möbellager (przy ulicy Wilsona). Niestety, nie udało mu się uratować własnych synów Natana (ur. 1931), który zginął w 1942 r. i Zygmunta (ur. 1936), który został przerzucony na tzw. stronę aryjską i oddany pod opiekę polskiego lekarza; zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. We wrześniu 1942 r. Zylbersztajn wraz ze swoją brygadą robotniczą został poddany selekcji. Uratował go wówczas Karl Werner, który uważał, że jako fachowiec może się jeszcze przydać. W 1947 r. Leon i Róża Zylbersztajnowie wyjechali do Monachium, gdzie czekali na wizę do Stanów Zjednoczonych. Leon zmarł w 1996 r. w Stanach Zjednoczonych.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj