Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Czy wielki czerwony napis MPK zniknie z budynku przy zajezdni? Tak zdecydował NSA

Facebook Twitter

Trwa spór o wielkich rozmiarów czerwony napis, który kilka lat temu pojawił się bez stosownych zezwoleń na biurowcu MPK przy zajezdni. Sprawa ma swój początek w 2018 r., wtedy miejski budynek przechodził termomodernizację.

czerwony napis MPK zniknie z zajezdni
fot. facebook.com/mpkczestochowa

Ogromnego napisu, który ostatecznie zdominował frontową elewację budynku, nie było nawet w projekcie:

Piotr Pałgan: My oczywiście zwróciliśmy się do Zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, żeby ten napis jednak się tam nie pojawiał, dlatego że jest niezgodny z przepisami, a konkretnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, uchwalonym zaledwie dwa lata wcześniej, w 2016 roku przez Radę Miasta, który wyraźnie mówi, że wszystkie budynki właśnie na Ostatnim Groszu mają mieć taką kolorystykę utrzymaną w odcieniach beżu lub szarości i nie mogą się tam pojawić jakieś jaskrawe kolory, zwłaszcza na fasadach. Jeżeli mural, to tylko na ścianach szczytowych, czyli na tych ścianach bocznych. Jeżeli na głównej ścianie, to tylko w strefie wejścia, gdzieś na dole na parterze.

Wytyczne jednak inwestor zignorował, mówi Piotr Pałgan ze Stowarzyszenia „Grupa Elanex”. Spór o wygląd biurowca MPK trwa do dziś. Pod koniec października Naczelny Sąd Administracyjny wydał postanowienie o usunięciu niezgodnego z prawem malowidła. Czy czerwony napis na fasadzie przy ul. Niepodległości zostanie usunięty? Nie wszystko jest już przesądzone:

Maciej Hasik: Nadal toczy się sprawa skargi na decyzję o nakazaniu usunięcia napisu. Oznacza to, że nie zostało jeszcze rozstrzygnięte, czy decyzja nakazująca usunięcie napisu jest prawidłowa. W toku dalszego postępowania może się okazać, że sądy dojdą do przekonania, że należy ją uchylić, a organ, który MPK do tego zobowiązał, nie miał racji. W polskim porządku prawnym jednak samo złożenie skargi nie wstrzymuje wykonania decyzji. Może więc dojść do kuriozalnych sytuacji, że MPK poniesie koszty związane z usunięciem napisu, a później okaże się, że organ nakazujący dokonał tego niezgodnie z prawem.

Mówi Maciej Hasik, rzecznik MPK w Częstochowie. Aktywiści z „Grupy Elanex” pisali i piszą z MPK w tej sprawie, przypominając decyzje, które zapadły przed różnymi organami:

Piotr Pałgan: Jest tam napis MPK od lat 50. na dachu też bardzo duży, czerwony, już historyczny i w zupełności wystarczy. Także poprosiliśmy i żeby zmienili ten napis, ale nie zrobili tego. Nie posłuchali nadzoru budowlanego i zaczęli się odwoływać od decyzji. Sprawa trafiła najpierw do wojewódzkiego nadzoru, później do Sądu Wojewódzkiego Administracyjnego w Gliwicach, a ostatnio też do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który już wydał takie ostateczne postanowienie zobowiązujące MPK do usunięcia napisu. Ma w zasadzie na to przedsiębiorstwo trzy miesiące.

Czekamy na finał sprawy. A o ten temat pytaliśmy Piotra Pałgana z Grupy Elanex.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj