Zaatakował sąsiadów szpikulcem do lodu
Sąsiedzka kłótnia ze szpikulcem do lodu w tle mogła skończyć się tragicznie. Krewki częstochowianin, który zaatakował ostrym narzędziem sąsiednią rodzinę stanie teraz przed sądem. Mężczyzna nie do końca potrafił wyjaśnić śledczym, co było powodem starcia...
Agresor nie uniknie jednak kary:
Zaatakował zięcia swojego sąsiada, z którym był w konflikcie. To konflikt o zadawnionej historii, nie do końca jasnej, zrozumiałej, ale tego dnia był niezwykle dramatyczny. Oskarżony uzbrojony w narzędzie bardzo niebezpieczne zranił dotkliwie swojego przeciwnika, powodując dość poważne obrażenia. Dodatkowo odmówił opuszczenia cudzej posesji, konieczna była interwencja policji. W tej chwili jest zarzut, mężczyzna nie przyznaje się do popełnienia tego czynu, ale przyznaje, że jest skonfliktowany ze swoją ofiarą.
Wyjaśniał Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury w Częstochowie. 65-letni częstochowianin odpowie za napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
