Zaatakował personel na SORze w Myszkowie. Teraz stanie przed sądem
30-latek, który w listopadzie zaatakował pracowników Szpitala Powiatowego w Myszkowie, teraz stanie przed sądem. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie.

Szacowany czas czytania: 01:18
Wcześniej nie był karany, mimo to odpowie za atak i znieważenie lekarzy oraz pielęgniarek
– mówi prok. Tomasz Ozimek.
Do gabinetu zabiegowego szpitala wtargnął Mateusz W. w towarzystwie matki i zażądał niezwłocznego udzielenia jej pomocy medycznej. Jego wulgarne i agresywne zachowanie wzmogło się po skierowanej do niego prośbie o założenie maseczki ochronnej. Mężczyzna uniemożliwiał personelowi szpitala wykonywanie czynności medycznych. Kilkakrotnie uderzył lekarza w twarz i wykręcił mu rękę oraz uderzył drzwiami pielęgniarkę. Sprawca groził także lekarzowi i pielęgniarkom pozbawienia życia i znieważał członków personelu.
Jak mówi rzecznik częstochowskiej Prokuratury Okręgowej, wzburzony mężczyzna domagał się natychmiastowej pomocy personelu na SOR-ze w związku dolegliwościami u jego matki. Tak tłumaczył swoją agresję – również podczas przesłuchania. Ostatecznie nie przyznał się do winy:
W postępowaniu Mateuszowi W. przedstawiono zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej lekarza i dwóch pielęgniarek oraz kierowania pod ich adresem gróźb karalnych, jednocześnie zarzucono mu spowodowanie u jednej z pielęgniarek obrażeń ciała. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Mateusz W. nie przyznał się do tych przestępstw. Zarzucane podejrzanemu przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Jak poinformował nas prokurator Tomasz Ozimek, w związku z tym, że mężczyzna zaatakował personel udzielający pomocy na SORze, wiąże się to w prawie z napaścią na funkcjonariusza publicznego. Agresorowi grozi więc surowsza kara.
Zobacz także: