Wolontariusz w szpitalu: Jego zadaniem jest „wyrwanie dziecka chorobie”. Choć na chwilę
Ich znakiem rozpoznawczym są kolorowe noski, a metodą pracy - terapia śmiechem! Fundacja Dr Clown szuka wolontariuszy, którzy będą rozweselać małych pacjentów w szpitala w naszym regionie.
Wolontariusz w szpitalu – jakie jest ich zadanie?
Potrzeba osób chętnych do działań w lecznicy w Częstochowie. Na razie na całym Śląsku jest ich tylko 15.
Barbara Smolich: W strojach kolorowych postaci, doktorów klaunów odwiedzamy dzieci, żeby one chociaż na chwilę zapomniały o tym, w jakim są miejscu. Nie leczymy, my wspomagamy proces leczenia, leczą lekarze i robią to bardzo dobrze. Ale jak wiadomo, pobyt w szpitalu nie jest najprzyjemniejszą rzeczą na świecie. Wypełniamy ten czas, kiedy wchodzi trochę nudy, bo wiadomo, badania są rano, a potem trzeba czekać, aż proces leczenia zadziała. My sprawiamy to, jak wchodzimy do sali, nasze 5, 10 minut, które my spędzamy z dzieckiem, angażujemy je w naszą historię. Te 5, 10 minut wyrywamy chorobie. To jest nasza wygrana z chorobą.
mówi odpowiedzialna w fundacji za region śląski, Barbara Smolicha.
Wolontariusz w szpitalu: Jego zadaniem jest wyrwanie dziecka chorobie. Choć na chwilę
Kto może zostać takim wesołym wolontariuszem?
Barbara Smolich: Nasz wolontariat jest skierowany do osób pełnoletnich i do osób zdrowych, bo nie zależy nam na tym, żeby zabrać sobie jakieś zarazki ze szpitala, albo też żeby dzieci obdarować. I tutaj nie mamy jakiś specjalnych wymagań, że ktoś musi umieć rozśmieszać i w ogóle być niesamowitym kabareciarzem. Nigdy nie zapomnę dziewczyn, które powiedziały: „ale my się trochę boimy rozmawiać”. Ale okazało się, że dziewczyny były w teatrze pantomimy, przesuwały niewidzialną ścianę na oddziale z dziećmi i nie powiedziała ani słowa. Więc jeżeli ktoś tylko chce, lubi pracować z dziećmi, ma przestrzeń w tygodniu dwie godziny, to zapraszamy na szkolenie.
Wolontariusz w szpitalu, zabawi, porozmawia
Jak wygląda ten czas, który wolontariusze z Fundacji Dr Clown’a spędzają w szpitalu?
Barbara Smolich: Chodzimy od sali do sali. Są to niesamowite rzeczy. W jednej sali spotykamy np. 18-miesięczne dziecko, które ma swoje priorytety. Najczęściej chce być z mamą, ewentualnie się pobawić. Spotykamy 18-letniego chłopaka, który też ma swoje priorytety. Może nie do końca chce być z mamą, tylko planuje swoją osiemnastkę, tak więc też musimy się dostosować do różnych sytuacji. Mam takie poczucie, że ten wolontariat daje bardzo dużo satysfakcji, bardzo dużo kompetencji. Takich, które nie do końca zdobędziemy w pracy. My widzimy z zupełnie innej strony ten szpital. Możemy bardziej pracować na relacji, na emocjach.
Wolontariusz w szpitalu – może się zdecydujesz nim zostać?
W całej Polsce w fundacji jest 400 wolontariuszy. Na Śląsku rusza rekrutacja, wystarczy wypełnić formularz zgłoszeniowy, link do niego znajdziecie na radiojura.pl. Każdy kandydat przechodzi szkolenie, a potem okres próbny, po którym decyduje czy w wolontariacie zostać dłużej.
Osoby zainteresowane wolontariatem w Fundacji Dr Clown proszone są o wypełnienie formularza zgłoszeniowego dostępnego pod TYM linkiem.
Czytaj także:
