Włókniarz przegrał w Grudziądzu ostatni mecz w sezonie. GKM zostaje w elicie, Falubaz spada do 1 ligi
W meczu ostatniej, 14 kolejki sezonu zasadniczego PGE Ekstraligi, rozegranym w niedzielę (22.08) żużlowcy Eltrox Włókniarza Częstochowa przegrali na wyjeździe z ZOOleszcz DPV Logostic GKM Grudziądz 42:48. Dla naszej drużyny spotkanie nie miało już żadnego znaczenia, wynik konfrontacji miał jednak wyłonić spadkowicza z ekstraligi.
O utrzymanie walczyła ekipa gospodarzy niedzielnego starcia i Falubaz Zielona Góra, który liczył na porażkę lub remis grudziądzan. Na nieszczęście kibiców Falubazu GKM wygrał z Włókniarzem i to ekipa z Zielonej Góry w przyszłym sezonie występować będzie na zapleczu ekstraligi.
Spotkanie było bardzo zacięte od 1 do ostatniego biegu. Włókniarz mimo tego, że jechał już „o nic” walczył o zwycięstwo do samego końca. Ze świetnej strony pokazał się Jonas Jeppesen, którego szarża w 14 biegu – kiedy to na „kresce” wyprzedził Kennetha Bjerre – sprawiła, że o wyniku spotkania decydować miał ostatni bieg. W nim presję wytrzymał zawodnik gospodarzy Przemysław Pawlicki, który przyjechał na metę jako pierwszy, przed Leonem Madsenem, trzeci był Krzysztof Kasprzak, ostatni Bartosz Smektałą. Gospodarze wygrali ten bieg 4:2 i całe spotkanie 48:42, zapewniając sobie utrzymanie w elicie.
W drużynie Włókniarza najwięcej punktów zdobył Leon Madsen (10 + 1), Jeppesen (9 pkt.) i Smektała (8 pkt.). Juniorzy – Miśkowiak i Świdnicki zdobyli po 4 „oczka”, podobnie jak zawodzący w całym sezonie Fredrik Lindgren. Kacper Woryna świetnie zaprezentował się tylko w 6 biegu, kiedy w fantastyczny sposób wyprzedził na dystansie Nickiego Pedersena, ale w pozostałych pojedynkach był bezbarwny i zgromadził tylko 3 pkt. W ekipie gospodarzy świetny mecz odjechał Przemysław Pawlicki (13 pkt.), najlepiej w sezonie pojechał Kasprzak (10 pkt.), dobrze zaprezentowali się Duńczycy Pedersen (11 pkt.) i Bjerre (9 pkt.), ważne punkty dorzucił Norbert Krakowiak.
G.S.
