Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Włókniarz Częstochowa ponownie wysoko przegrał z Motorem Lublin

Facebook Twitter

Nie było niespodzianki w rewanżowym meczu półfinału PGE Ekstraligi. Tauron Włókniarz Częstochowa ponownie poległ z kretesem w Lublinie z Motorem 32:58. W dwumeczu "biało-zieloni" zostali zdeklasowani przez aktualnych mistrzów Polski 64:112. Naszej drużynie pozostaje walka o brązowy medal.

Włókniarz Częstochowa po porażce w pierwszym meczu 36:54 jechał do Lublina dopełnić formalności, mało kto bowiem wierzył w odrobienie strat. Kibice liczyli jednak, że podopieczni trenera Lecha Kędziory powalczą o jak najlepszy, honorowy wynik. To się jednak nie udało, co biorąc pod uwagę atmosferę panującą w naszej drużynie nie może dziwić. Żużlowcy Włókniarza odnieśli tylko dwa indywidualne zwycięstwa, drużynowo nasza ekipa nie wygrała ani razu.

Pierwsza i druga seria nie zapowiadała tak wysokiej porażki. W pierwszym biegu Michelsen i Woryna przywieźli za swoimi plecami Lindgrena, w trzecim wyścigu Miśkowiak i Madsen pokonali Holdera. Po 3 biegach było tylko 10:8 dla gospodarzy. 4 i 5 bieg Włókniarz Częstochowa przegrał jednak podwójnie, w obu tych biegach na trzecich miejscach, za zawodnikami Motoru przyjeżdżał Drabik. Biegi numer 6 i 7 to indywidualne zwycięstwa „Lwów” – Miśkowiaka ze Zmarzlikiem i Madsena z Hampelem i Kuberą. Jak się później okazało, były to jedyne wygrane naszych żużlowców.

Od 8 biegu nastąpiła seria koncertowej jazdy zawodników Motoru. Kapitalnie prezentowali się Zmarzlik, Lindgren, Holder i Hampel. Nawet jeśli przegrywali start do łatwo omijali na dystansie żużlowców Włókniarza. Jedyna rezerwa taktyczna, zastosowana tego dnia (w biegu numer 11) przez trenera Kędziorę również zakończyła się podwójną przegraną – Madsen z Michelsenem przyjechali za Holderem i Hampelem.

Przed biegami nominowanymi Włókniarz przegrywał 27:51. W ostatnich dwóch wyścigach trener Motoru Maciej Kuciapa puścił do boju juniorów – Bańbora i Cierniaka, którzy zastąpili Hampela i Holdera. Nie przeszkodziło to gospodarzom powiększyć jeszcze przewagi.

W drużynie Włókniarza najlepszym zawodnikiem był Miśkowiak (9 pkt.). Pozostali pojechali poniżej możliwości i oczekiwań kibiców. Michelsen i Madsen wywalczyli tylko po 7 punktów, Woryna zdobył 5 „oczek” i 3 bonusy. Drabik i Karczewski dorzucili po 2 punkty. Liderem Motoru był Zmarzlik (14 pkt.).

Włókniarz Częstochowa kolejny raz nie awansował do finału rozgrywek i powalczy „tylko” o brązowy medal. Rywalem częstochowian będzie ekipa Apatora Toruń, która w półfinale okazała się gorsza od Sparty Wrocław. Pierwszy mecz o trzecie miejsce za tydzień w niedzielę (17.09) w Toruniu. Rewanż 23.09 w Częstochowie.

G.S.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj