Wezwał policję, bo miał mały problem z dużym psem…
Do kuriozalnej sytuacji doszło w dzielnicy Tysiąclecie i to... z udziałem policjantów. Mandatem został ukarany 72-latek, który wezwał do swojego domu patrol na interwencję.
To była nietypowa interwencja. Zgłaszający mężczyzna poinformował, że na klatce schodowej bloku znajduje się duży pies, który może być niebezpieczny dla ludzi.
Gdy mundurowi wjechali na piętro bloku, zobaczyli na klatce zgłaszającego oraz, faktycznie, owczarka kaukaskiego, który do niego należał.
Szybko wyszło na jaw, że powodem interwencji była niechęć owczarka do wyjścia na spacer. Pies nie miał najmniejszego zamiaru ruszyć się z domu. Stąd pomysł 72-latka, aby w wyprowadzeniu czworonoga pomogli mundurowi.
Pomysłowy mężczyzna, za bezpodstawne wezwanie policjantów, został ukarany mandatem karnym w wysokości 100 złotych.