Śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej pod Topolowem potrwa dłużej
Jeszcze ponad pół roku śledczy Prokuratury w Częstochowie będą badać okoliczności lotniczej katastrofy pod Topolowem. Śledztwo właśnie zostało przedłużone. Badanie katastrofy potrwa do 5 lipca przyszłego roku.
Postępowanie musiało zyskać dodatkowy czas, ponieważ nie udało się jak dotąd przeprowadzić wszystkich czynności dowodowych jakie prowadzi częstochowski prokurator. Nadal gromadzone są kolejne zeznania świadków, śledczy odkrywają kolejne wątki warte zbadania oraz nowe okoliczności tragicznego zdarzenia.
Wyjaśniał prokurator Tomasz Ozimek.
Wciąż rozważane są trzy hipotezy, który mogły przyczynić się do rozbicia samolotu, żadna nie jest wykluczona: to awaria silników, błąd pilota lub nieprawidłowości przy organizacji kursu przez szkołę spadochronową. Zawinić mogła temperatura, niewłaściwa mieszanka paliwowa lub zbyt duże obciążenie małego samolotu.
Kolejne miesiące śledztwa powinny wyjaśnić podejrzenia prokuratury. Przypomnijmy pod Topolowem w katastrofie samolotu piper navajo zginęło 11 osób, przeżyła jedna.