Powiatowa droga w gminie Niegowa zainteresowała prokuraturę
Śledczy sprawdzali, czy nie doszło do złamania prawa podczas budowy ulicy w 2010 roku. Droga za 4 miliony zapada się i pęka. Niedoróbki wyszły na jaw już po kilku miesiącach użytkowania. Sprawa trafiła do starosty, a ten zlecił kontrole.
Prawdopodobnie drogowcy położyli zbyt cienką warstwę asfaltu, na dodatek bez odpowiedniego podłoża. W trakcie inwestycji zawinił też nadzór budowlany. Z drogowej fuszerki przed sądem będą tłumaczyć się kierownik prac, inżynier kontraktu, inspektor nadzoru i kierownik budowy. Wszystkim czterem osobom odpowiedzialnym za budowę przedstawiono zarzuty. Straty powstałe na skutek niedoróbek wyceniono na 300 tys. złotych.