Pewna wygrana Włókniarza na własnym torze. Mistrzowie Polski pokonani
W meczu 4 kolejki PGE Ekstraligi rozegranym w niedzielę (01.05) na torze przy ulicy Olsztyńskiej żużlowcy zielonaenergia.com Włókniarza Częstochowa pokonali Betard Spartę Wrocław 52:38. Najwięcej punktów dla Włókniarza zdobyli Leon Madsen i Fredrik Lindgren (po 12 pkt.). Wśród gości liderem był Maciej Janowski (14 pkt.).
Ubiegłoroczni triumfatorzy rozgrywek tylko do 5 biegu utrzymywali kontakt z naszą drużyną, głównie za sprawą świetnie spisującego się Janowskiego. Następne 3 wyścigi kończyły się wygranymi Włókniarza w stosunku 4:2 i częstochowianie objęli 6-punktowe prowadzenie. Trener gości Dariusz Śledź zaczął stosować rezerwy taktyczne, zastępując min. fatalnie spisującego się Taia Woffindena. Najstarsi kibice nie pamiętają tak słabego występy 3-krotnego mistrza świata na torze w Częstochowie. To właśnie kiepska jazda Brytyjczyka i Gleba Chugunowa sprawiła, że podopieczni trenera Lecha Kędziory powiększali przewagę. W 11 biegu para Madsen – Świdnicki wygrała podwójnie, wyprowadzając Włókniarza na 10-punktowe prowadzenie. Jeszcze w 12 biegu wygrana juniora wrocławian Bartłomieja Kowalskiego i Daniela Bewleya 4:2 wlała cień nadziei na korzystny wynik w serca kibiców Sparty, ale w 13 gonitwie dnia zwycięstwo Lindgrena i Smektały w stosunku 5:1 przypieczętowało wygraną Włókniarza. W biegach nominowanych nasi żużlowcy jeszcze powiększyli przewagę i mecz zakończył się zasłużoną wygraną „biało – zielonych” 52:38.
W ekipie Włókniarza bardzo dobrze pojechali liderzy: Madsen i Lindgren, wysoką formę potwierdził Woryna. Najwięcej radości kibicom sprawiła jednak świetna postawa wychowanka Włókniarza Mateusza Świdnickiego, który zawody zakończył z dorobkiem 9 pkt. + 1 bonus. Formy wciąż nie może odnaleźć Jakub Miśkowiak i Jonas Jeppesen, który dostał w meczu tylko 1 szansę, potem był zastępowany przez naszych młodzieżowców.
Na następny mecz nasi żużlowcy udadzą się w niedzielę (08.05) do Gorzowa, gdzie zmierzą się z drużyną Stali.
G.S.
