O górach i bezpieczeństwie. Krzysztof Wielicki odwiedził Częstochowę
W Częstochowie z miłośnikami wspinaczki i piękna gór spotkał się słynny himalaista - Krzysztof Wielicki. Opowiedział o fascynujących górskich wyprawach, przygotowaniach i trudnej przygodzie, która dla śmiałków może być sposobem na życie.
Przede wszystkim studenci usłyszeli jednak, jak ważne jest bezpieczeństwo w górach. Wspominał przy tym o jednej ze swoich najtrudniejszych wypraw.
Krzysztof Wielicki: Myślę, że ostatnia góra do Korony, czyli Nanga Parbat. Dlaczego? Dlatego, że byłem tam sam, nie było nikogo, tylko pasterze. Nie powinienem tego robić, ale zrobiłem. I dlatego była dla mnie najtrudniejsza. Trzeba mieć szczęście ale też doświadczenie decydowało o tym. To też dobry przykład na to jak nie robić, ale czasem trzeba podawać przykłady, kiedy mówimy o bezpieczeństwie (…). O bezpieczeństwo przede wszystkim trzeba zadbać przed realizacją jakiegoś planu. Czyli trzeba planować dobrze, przygotować się, a nie być w trudnej sytuacji i dopiero decydować. Bezpieczeństwo polega na predykcji, czyli na wcześniejszym przygotowaniu się, żeby nie było sytuacji nieprzewidywalnej.
– jak mówił w Częstochowie himalaista, na bezpieczeństwo w górach składa się wiele czynników. Najważniejsze, aby zabierać w góry ze sobą więcej sprzętu, niż wydaje się nam potrzebne. Co powinniśmy spakować aby nasza wyprawa była bezpieczna?
Krzysztof Wielicki: To nie jest takie proste, ale na pewno trzeba spakować do plecaka te wszystkie elementy, które mogą pomóc, i wykorzystać w sytuacjach, w których nawet nie myśleliśmy, że takie mogą się wydarzyć. Wystarczy sprawdzić literaturę, sięgnąć po informacje w TOPR-ze, lub GOPR-ze aby trochę rozbudzić wyobraźnię. Jak człowiek obejrzy w filmach takie trudne sytuacje w górach lub usłyszy różne relacje, to nabiera dodatkowej wiedzy. Wszystkie ratunkowe elementy w dzisiejszych czasach są to: komunikacja, zapasowa bateria i obowiązkowo ciepły płyn – to jest coś takiego, co jest strasznie ważne. Też namiot czy płachta biwakowa, która pozwala zatrzymać ciepło na dłuższy okres czasu, kiedy ewentualnie służby ratunkowe mogą nie dość, dobrze jest mieć też apteczkę.
Pojawia się jeszcze jedno pytanie: co motywuje i inspiruje himalaistę do podejmowania tak niebezpiecznych wypraw?
Krzysztof Wielicki: Na początku – góry – tak, ale po latach wspinania, myśli się bardziej o wyzwaniu niż o pięknie góry, bo potrzebne są do realizacji marzeń. Góry oczywiście, że są piękne. Lepiej się wspinać w górach niż na betonowej ścianie, prawda? To jasna sprawa, ale to piękno potem idzie trochę do tyłu, a bardziej cel, wyzwania, realizacje, pisanie historii – coś co jest ważne dla nas. Góry to lód i kamienie, ale człowiek w górach ożywia materię i umożliwia realizację pasji. Bo pasją jest pokonywanie trudności, realizacja wyzwań, marzeń. Człowiek zawsze gdzieś uciekał (…).
– dodaje himalaista Krzysztof Wielicki.
Czytaj także:
