Miejski monitoring znów okazał się pomocny, za miniony rok 860 zaobserwowanych zdarzeń
Miejski monitoring Częstochowy znów pomocny, straż miejska podsumowała jego działanie w ubiegłym roku. Pomógł 860 razy, tyle zaobserwowanych sytuacji zakończyło się interwencją mundurowych. Wiele z nich trafiło do innych służb.
Zapisy z kamer coraz częściej są ważnym dowodem w śledztwach i sprawach przed sądem:
Przeważnie policjanci występują do nas o zabezpieczenie wszelkich nagrań, jeżeli mają jakieś swoje interwencje w rejonie miejskiego monitoringu, czy to są np. kolizje. Na podstawie nagrania łatwo zobaczyć, z czyjej winy doszło do kolizji, czy do wypadku. Jeżeli to są jakieś bójki, pobicia, to są różne sytuacje, a było 391.
System miejskich kamer jest sukcesywnie rozbudowywany, dlatego pytaliśmy w Straży Miejskiej ilu pracowników referatu stale obserwuje częstochowskie ulice:
W zależności, czy są jakieś zgłoszone wydarzenia, czy jakieś imprezy sportowe, bo kamery mamy też przy stadionach sportowych, czy są to jakieś uroczystości w centrum Częstochowy na placu Biegańskiego, czy w Alejach, czy w rejonie Jasnej Góry. Natomiast teraz średnią są to 3-4 osoby. Operator przychodząc do pracy, pracuje po 8 godzin, oczywiście ma zagwarantowane ustawowe przerwy, natomiast jest to praca 5 dni w tygodniu po 8 godzin
– podsumowywał dla nas Artur Kucharski ze Straży Miejskiej. W ubieglym roku w oku kamery dominowały sytuacje związane z osobami leżącymi w miejscu publicznym, zakłócaniem porządku czy wszelkimi awariami. Pozostałe najczęstsze zdarzenia zauważone przez operatorów to: wypadki, kradzieże i bójki.