Kto zostanie dyrektorem Teatru Adama Mickiewicza? O sprawie dyskutowano na piątkowej sesji Rady Miasta
W piątek (21.10) odbyła się nadzwyczajna sesja częstochowskiej rady miasta, która miała pomóc rozwiązać problemy teatru im. Adama Mickiewicza dotyczące rezygnacji Olafa Lubaszenki z funkcji dyrektora. Ponadto radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli odwołania Jarosława Marszałka z funkcji wiceprezydenta.
Radni PiS mają szczególnie za złe wiceprezydentowi sytuację w teatrze. Powołany po ośmiu miesiącach negocjacji dyrektor Olaf Lubaszenko po 30 dniach sprawowania funkcji zrezygnował z niej, z przyczyn formalnych – bo jak się okazało, dyrektorowi miejskiej placówki kultury nie wolno łączyć takiej funkcji z prowadzeniem działalności gospodarczej. Radnym PiS mimo ponawianego wielokrotnie pytania nie udało się dowiedzieć, czy urzędnicy poinformowali o tym przepisie Lubaszenkę. Związki zawodowe miały pomysł na zaradzenie tej sytuacji. Chciały czasowego powołania na pełniącą obowiązku dyrektora teatralnej księgowej, by ta na swojego zastępcę ds. artystycznych zatrudniła Lubaszenkę. Jarosław Marszałek odmówił takiego rozwiązania, zasłaniając się przepisami. Zapowiedział za to konkurs na dyrektora, skoro powołanie na to stanowisko po negocjacjach przyniosło tak smutny efekt. Wiceprezydent nie wspomniał jednak, że przed zatrudnieniem Olafa Lubaszenki, dwa konkursy nie przyniosły skutku.
Częstochowscy radni nie przyjęli stanowiska w sprawie wniosku za odwołaniem Jarosława Marszałka. Za przyjęciem głosowało siedmiu radnych, ośmiu było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu.
Zobacz także:
