Czy to moda, aktualny trend czy faktyczna troska o zdrowie i odporność? Morsowanie kwitnie
W czasach pandemii przybywa chętnych do zimowych kąpieli, czyli morsowania. Grupa miłośników takich przeżyć działa w Częstochowie od wielu lat w Klubie Zabiegani, teraz mówi się o rosnącej grupie morsujących osób w mieście.
W parku Lisiniec cyklicznie pojawiają się nowe osoby spragnione lodowatych kąpieli.
W Częstochowie – myślę, że tych grup jest dużo. Przed tym debiutem jest ogromna ekscytacja a u niektórych nawet lęk i też się nie dziwię. Mówię to otwarcie. Gigantyczna dawka endorfin, którą odczuwają wszyscy debiutanci. W grupie zdecydowanie jest łatwiej a ja bez grupy to bym w ogóle nie wszedł, czyli zawsze muszę mieć jakiegoś pozytywnego człowieka, z którym wejdę do wody. Samemu zabrakłoby mi motywacji co do tego. Samemu to się mogę zmotywować do treningu sportowego, ale nie do wejścia do wody o temperaturze 1 czy 2 stopni.
– o morsowaniu, modzie i dobroczynnych skutkach dla zdrowia mówiliśmy z Michałem Zarębskim, fizjoterapeutą. Warto zasięgnąć wcześniej opinii lekarza, czy możemy bez przeszkód korzystać z mroźnych kąpieli…
Ogromny wpływ przede wszystkim na układ krążenia,taki dobry wpływ, jeżeli mówimy o ludziach nie mających żadnych dysfunkcji i chorób związanych z tym układem. Układ nerwowy a dokładniej jego część autonomiczna tak zwana odpowiedzialna za pracę naszych narządów wewnętrznych, nasze pobudzenie doznaje swego rodzaju resetu, kiedy stykamy się z tak nietypowym dla naszego organizmu bodźcem, jakim jest lodowata woda
– przekonywał fizjoterapeuta Michał Zarębski. Grupy morsujące spotykają się się na kąpielisku Adriatyk w niedzielne ranki i przedpołudnia, szczególnie chętnie gdy utrzymuje się zimowa temperatura.
