Czy egzaminatorzy WORD-ów specjalnie oblewają przyszłych kierowców?
Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego maksymalizują własne przychody i utrudniają Polakom życie. To wnioski z raportu, opublikowanego przez Forum Obywatelskiego Rozwoju. Z raportu wynika, że WORDy, dzięki oblewaniu przyszłych kierowców mają więcej pieniędzy.
Autorów raportu zaniepokoiła bardzo niski procent zdawalności egzaminów:
Konkretnie chodziło nam o to, jak instytucje publiczne mogą zostać przechwycone przez grupy interesów do realizacji własnych celów. Zdawalność kategorii B w Polsce wynosi zaledwie 30%. WORD-y mają interes w tym, by zawyżać liczbę egzaminowanych, ponieważ im większa liczba egzaminów, tym większe przychody własne.
– mówił Rafał Dostatni z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Częstochowski ośrodek znajduje się w czołówce pod względem przychodów za egzaminy poprawkowe w latach 2007-2012:
Ten raport jest bardzo nierzetelny, bardzo nieprofesjonalny. Z tego co wiem, to właścicielem tej fundacji jest profesor Leszek Balcerowicz. Jestem bardzo zdziwiony, że ktoś o takiej sławie, o takim znaczeniu dla ekonomii, zgodził się na opublikowanie takiego raportu. Proszę zwrócić uwagę, że w całym raporcie mowa jest tylko o przychodach, które zresztą są źle skalkulowane. Ale nie ma ani słowa o kosztach!
– komentował Maciej Wawrzkiewicz dyrektor WORDu w Częstochowie. Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
