Będą cięcia w „budżetówce”?
Przez koronawirusowy kryzys, nie tylko rząd może dokonać zapowiadanych cięć w „budżetówce”. Czarne chmury zbierają się także nad częstochowskim urzędnikami.
Czy odchudzanie administracji publicznej będzie odbywać się np. poprzez zwolnienia czy może zmniejszanie wynagrodzeń? O to pytamy prezydenta miasta – Krzysztofa Matyjaszczyka:
Jak to będzie wyglądało w perspektywie dłuższego czasu, a więc w perspektywie wszystkich tych oszczędności, które nas czekają po Covid to dodatkowe wydatki, bo Covid to mniejsze wpływy z tytułu podatków, bo wiele zmian które zostały zrealizowane przez rządzących w Warszawie też odbijają się negatywnie na finanse publiczne. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie jeszcze tego do końca powiedzieć. Jest zagrożenie, że może taka sytuacja nadejść.
Mimo trudnej sytuacji, pracujemy na pełnych obrotach zapewnia -prezydent Częstochowy:
Dzisiaj najważniejsze to jest to, żeby Częstochowianki, Częstochowianie mogli liczyć na sprawny urząd, na to, że jeżeli mają do zarejestrowania samochód, do odebrania dowód, do zrobienia jakąś inną czynność, która jest związana z urzędem i ta czynność nie może czekać to, żeby mogli liczyć na wykwalifikowanych urzędników, którzy ich odpowiednio obsłużą i liczę, że odczują to również mieszkańcy, którzy z różnymi sprawami przychodzą do naszego urzędu.
W ostatnim czasie doszło do zmian w kadrach – dodaje włodarz miasta:
My na razie starając się zaspokoić potrzeby naszych mieszkanek i mieszkańców w niektórych wydziałach wręcz nawet dokonaliśmy przyjęć, bo jeżeli jest oczekiwanie, aby do Wydziału Spraw Obywatelskich przyjąć osoby w związku z przejściami na emeryturę, czy z innymi sprawami losowymi, to ostatnio takie osoby przyjmowaliśmy.
