Za zatruwanie powietrza i ludzi staną przed sądem
Przez kilka miesięcy mieli zatruwać środowisko, uwalniać do atmosfery trujące substancje i szkodzić mieszkańcom Częstochowy. Mowa o prezesie i prokurencie spółki z ul. Mochnackiego, która zajmowała się czyszczeniem cystern kolejowych. Problem zauważyli rok temu częstochowianie z Rakowa, którzy skarżyli się na uporczywy odór.
Teraz władze firmy usłyszały prokuratorskie zarzuty.
Relacjonuje działania prokuratury Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Jak wiadomo o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomienie złożyły władze miasta. Myjnia definitywnie zakończyła działalność w maju, wcześniej magistrat został zasypany skargami.
Przypomina prokurator Tomasz Ozimek. Akt oskarżenia w tej sprawie został już skierowany do częstochowskiego sądu.