W Filharmonii Częstochowskiej nadal remontowe kłopoty, co nadwyręża budżet
Mimo remontu i rozbudowy 10 lat temu budynek Filharmonii Częstochowskiej nadal się sypie. Potrzebuje ciągle nowych napraw i remontów.
Od samego początku miejska instytucja kultury wytykała wykonawcy liczne niedoróbki. Ciągle instytucja boryka się z podobnymi problemami, co generuje dodatkowe koszty, co wyjaśnia Adam Klocek, dyrektor Filharmonii Częstochowskiej im. Bronisława Hubermana.
Adam Klocek: Pewne rzeczy czekają, tak naj niezbyt pięknie wyglądające schody wejściowe, które wszystkich straszą, ale to też jest kilkadziesiąt tysięcy złotych – wymiana, ponowne osadzenie tych płyt. Oczywiście mamy je zabezpieczone, leżą w piwnicy i czekają na czas remontu. Także one się nie pogubiły. Wygląda to paskudnie, ale zwyczajnie nie stać nas. Na to mój poprzednik, dyrektor Kozera i ja co ro ku składamy prośbę o dodatkowe dotacje do Urzędu Miejskiego. Natomiast, raz uda się dostać, raz nie. Wiadomo ja kto wygląd a z budżetami Urzędów Miejskich. Tych pieniędzy dla wszystkich jest wciąż za mało. No i tak staramy się po kawałku te remonty przeprowadzać.
Miejskie dotacje pokrywają głównie wydatki na pensje pracowników. Na utrzymanie olbrzymiego budynku i ewentualne prace pieniędzy ciągle brakuje. W ostatnim czasie pilnie naprawiano w Filharmonii przeciekający dach.
Magdalena Woch: Dotacja ta zawiera głównie środki przeznaczone na takie bieżące funkcjonowanie danej jednostki. Dodatkowo, każdorazowo staramy się naszym instytucjom przekazywać środki na tak zwane zadania remontowe i filharmonia, np. w ubiegłym roku otrzymała od nas około 200 tysięcy złotych właśnie na te cele remontowe. Z tego co mi wiadomo, zostały one przeznaczone na taką najpilniejszą potrzebę, to znaczy na dachu. Na chwilę obecną, jeżeli chodzi o dotacje, są tam też oczywiście przeznczone jakieś środki remontowe, to jest około 100 tysięcy złotych na przyszły rok, ale z tego co mi wiadomo to również są to środki na kontynuacje prac związanych z dachem filharmonii
– informowała Magdalena Woch, zastępca naczelnika Wydziału Kultury, Promocji i Sportu w częstochowskim magistracie. Dodatkowo olbrzymie kwoty z budżetu pochłaniają wszelkie przeglądy.
Adam Klocek: Przy obecnych wzrostach cen, myślę, że będzie coraz trudniej utrzymać (filharmonię). Na pewno nie stać nas na duże remonty – o tym nie ma mowy. OD czasu do czasu otrzymujemy od organizatora pieniądze na takie doraźne remonty, przeglądy wind, sceny, przeglądy wszystkich rzeczy związanych z obecnością publiczności na naszej sali. To są dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie. To są przeglądy obowiązkowe. Bez nich nadzór budowlany po prostu zamknąłby nam budynek i plusem tego budynku jest to, że wciąż jest to jedna z największych filharmonii w Polsce. Mamy prawie 80 tysięcy słuchaczy rocznie i ponad 300 imprez. Co trzeci dzień w naszej filharmonii odbywa się jakaś impreza.
Jak dodaje dyr. Adam Klocek, filharmonia jest jedną z siedmiu samorządowych instytucji kultury w naszym mieście. Co roku Urząd Miasta przekazuje jej dotacje podmiotową wynoszącą ok 8 mln 400 tys. złotych.
Zobacz także:
