Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

W ciągu dwóch lat specjaliści zneutralizują odpady przy Filomatów. Umowa na ponad 35,6 mln zł już jest

Facebook Twitter

Miasto podpisało umowę na utylizację nielegalnych odpadów znajdujących się w halach magazynowych przy ul. Filomatów. Częstochowianie od kilku lat żyli w dzielnicy Trzech Wieszczów na bombie ekologicznej. Odbiór i unieszkodliwienie ok. 6 tys. ton chemikaliów ma potrwać dwa lata i pochłonie ponad 35,5 mln zł.

odpady przy Filomatów
Fot. czestochowa.pl

Czy odpady przy Filomatów zostaną w końcu zneutralizowane?

Mówi Henryk Siodmok – prezes firmy, która zajmie się utylizacją odpadów niebezpiecznych:

Henryk Siodmok: Takie zadanie już wykonywaliśmy także procedury będą standardowe. Nie spodziewamy się, żebyśmy spowodowali zakłócenia dla mieszkańców czy dla okolicy. Mam nadzieję, że ten proces przebiegnie sprawnie, tym bardziej, że współpraca z miastem zdaje się będzie bardzo dobrze się układać. To są odpady głównie pochodzenia przemysłowego. To nie pierwsza tak zwana bomba ekologiczna, którą neutralizujemy i one mają składy z reguły zbliżone. To są głównie odpady płynne. Można powiedzieć, że 95% takich odpadów jest neutrealizowanych w drodze tzw. termicznego przetwarzania, czyli spalania.

Chemikalia w ogromnej ilości porzucone nielegalnie w magazynach przy ul. Filomatów to następstwo działalności mafii śmieciowej. Jej efekty usuwane są w różnych częściach kraju, a za proceder ma odpowiedzieć już ponad 70 osób.

Co dalej z odpadami przy ul. Filomatów

Fot. czestochowa.pl

Przedsiębiorstwo, które podpisało z częstochowskim samorządem umowę specjalizuje się w trudnych utylizacjach. Wszystko ma być transparentne, aby chemikalia nie trafiły w inne miejsce:

Henryk Siodmok: Kontrakt jest na dwa lata. W tym miesiącu ustalimy dokładny harmonogram realizacji projektu z miastem i według niego będziemy działać. Ale w umowie czas to dwa lata. Tak miasto ustaliło te terminy. Nie wszystkie instalacje mogą takie wolumeny w czasie krótszym przetworzyć. My możemy. Nasze moce będą około 35 tys. ton rocznie w termicznym przetwarzaniu odpadów przemysłowych i medycznych, ale to jest dobry termin tego, że te odpady muszą być przetwarzane termicznie w określonym miksie. Dopiero po zmieszaniu w określonych proporcjach mogą być spalone. To zwiększa komfort projektu. Logistyka będzie określona z miastem. Ja myślę, że to będzie zupełnie niezauważalny proces dla mieszkańców

– dodaje prezes firmy Mo-Bruk Henryk Siodmok.

Chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców

– mówi krótko zastępca prezydenta Piotr Grzybowski, który w imieniu Miasta Częstochowy podpisał umowę. Jest też apel, aby nie przeszkadzać w działaniach firmy na miejscu:

Piotr Grzybowski: Na pewno będziemy starali się to zabezpieczyć w odpowiedni sposób, natomiast o dokładnych terminach, godzinach będziemy informować tylko i wyłącznie profesjonalne służby. Bardzo apelujemy o to, żeby się tam nie zbliżać, nie robić zdjęć. Osoby, które uważają, że to jest sposób na podbicie sobie popularności w mediach społecznościowych czy robienie przy tym polityki po prostu ostrzegamy to może być niebezpieczne

– dodaje wiceprezydent Częstochowy.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj