Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

SENSACJA!!! Norwid Częstochowa pokonał na wyjeździe ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle!!!

Facebook Twitter

W meczu 4 kolejki Plus Ligi rozegranym w poniedziałek (06.11) drużyna Exact Systems Hemarpol Częstochowa sensacyjnie wygrała w Kędzierzynie z ZAKSĄ 3:1 (24:26, 25:22, 25:23, 25:21) i odniosła pierwsze, historyczne zwycięstwo w Plus Lidze! Wygrana Norwida z siatkarskim potentatem to największa niespodzianka w tym sezonie siatkarskich rozgrywek.

Zwycięstwo w Lidze Mistrzów, wicemistrzostwo Polski, zdobyty Super Puchar Polski – to sukcesy ZAKSY zaledwie z ostatnich kilku miesięcy. Częstochowianie do meczu z najbardziej utytułowaną polską drużyną podeszli bez kompleksów i odnieśli zasłużone zwycięstwo.

Kędzierzynianie przystąpili do tego spotkania bez kilku podstawowych zawodników, licząc na szybkie i łatwe rozstrzygnięcie. Trener wicemistrzów Polski dał odpocząć reprezentantom Polski – na ławce rezerwowych usiadł Aleksander Śliwka, poza kadrą meczową znaleźli się Marcin Janusz i Łukasz Kaczmarek. Trener Norwida dokonał ważnej zmiany w składzie – na pozycji rozgrywającego zobaczyliśmy Tomasza Kowalskiego, który na tej pozycji zastąpił występującego do tej pory w podstawowym składzie Kanadyjczyka Keturakisa.

Pierwszy set był wyrównany do stanu 7:7. Potem faworyzowani gospodarze objęli nawet 6-punktowe prowadzenie (13:7). Częstochowianie jednak się nie poddali i od stanu 21:16 zaczęli odrabiać straty. Seriami zdobywali punkty punkty, doprowadzając do stanu 24:24! Ostatnie dwie piłki należały jednak do Zaksy, która wygrała tego seta 26:24.

W drugim secie Norwid od początku objął prowadzenie, utrzymując 2-3 punktową przewagę. ZAKSA w tej partii doprowadziła jednak do wyrównania przy stanie 18:18. Później mieliśmy grę „punkt za punkt”, ale gospodarze tego dnia spisywali się naprawdę słabo, popełniając mnóstwo niewymuszonych błędów własnych. Kilka piłek zepsuł Bednorz i Norwid niespodziewanie zwyciężył w tej partii 25:22.

Trzeci set również kapitalnie rozpoczął się dla naszej drużyny. Norwid w pewnym momencie prowadził już 7:3 i trener wicemistrzów Polski musiał poprosić o czas dla swojej drużyny. W tym fragmencie spotkania świetnie spisywał się nasz blok, raz za razem powstrzymując Bednorza czy Chitigoia. Kapitalnie grał również nasz przyjmujący Mateusz Borkowski. ZAKSA podobnie jak w poprzedniej partii znowu doprowadził do wyrównania przy wyniku 17:17. Wydawało się, że gospodarze łapią odpowiedni rytm gry, ale wtedy kontuzji doznał przyjmujący ZAKSY Chitigoia. Końcówka seta to znowu gra punkt za punkt. Trener Hudzik postanowił dokonać pokerowej zmiany – na zagrywkę wszedł rezerwowy tego dnia Keturakis. Dwa fantastyczne serwisy Kanadyjczyka pozwoliły Norwidowi zdobyć dwupunktową przewagę i wygrać seta do 23.

Sensacja była blisko, nasi zawodnicy zdawali sobie sprawę, że wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Poczucie ogromnej szansy i presję częstochowianie przekuli w jeszcze lepszą grę. Czwarty set był najbardziej wyrównany, żadna z drużyn nie mogła zdobyć większej niż dwupunktowej przewagi. I ponownie na koniec tej partii w polu zagrywki pojawił się Keturakis i ponownie swoim serwisem wyprowadził Noriwda na prowadzenie, którego nasi siatkarze już nie wypuścili. Zwyciężyli tego seta do 21 i sprawili gigantyczną sensację, zdobywając 3 punkty w meczu z ZAKSĄ.

Każdemu z naszych zawodników należy się ogromne uznanie. Zmiana rozgrywającego na Kowalskiego okazała się strzałem w 10-tkę. Świetnie funkcjonował nasz blok. Doskonale z roli kapitana wywiązał się Rafał Sobański. Ale to co wyczyniał nasz młody przyjmujący Mateusz Borkowski zadziwiło wszystkich ekspertów. Borkowski został uznany MVP meczu – inaczej być nie mogło.

Norwid odniósł pierwsze, historyczne zwycięstwo w Plus Lidze i z 3 punktami zajmuje 12 miejsce w ligowej tabeli. Następny mecz częstochowianie zagrają w najbliższy czwartek (09.11), kiedy to w zaległym spotkaniu 2 kolejki zmierzą się na wyjeździe z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

G.S.

 

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj