Rosną dzikie wysypiska śmieci w Częstochowie
Kilkanaście dzikich wysypisk śmieci już w tym roku naliczyły miejskie służby. Problem staje się coraz bardziej dokuczliwy w związku z zamieszaniem, jakie wprowadziła od lipca nowa gospodarka śmieciowa. Problem, zdaniem miasta, owszem istnieje, ale magistrat uspokaja...
Mówi naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Andrzej Szczerba:
To tez jest problem Częstochowy, chyba taką mamy mentalność, że pozbywamy się tych śmieci, gdzie tylko możemy. Mamy taką nadzieję, że wprowadzenie tej ustawy, chociaż wchodzi z dużymi trudnościami i oporami, pozwoli na to, że te miejsca znikną z naszego krajobrazu i będzie czysto.
Sygnały o pozbywaniu się nielegalnie śmieci napływają do magistratu, sytuację na tym polu monitoruje też Straż Miejska…
Apel, żeby mieszkańcy nie pozbywali się odpadów w sposób nieprzemyślany, niewłaściwy. Wiadomo, że w tej chwili pojawiają się coraz większe możliwości, żeby te odpady oddawać w punktach do tego przeznaczonych. Jeżeli zauważymy, że gdzieś takie składowiska, czy dzikie wysypiska istnieją, to bardzo prosimy to zgłaszać, czy to w Urzędzie Miasta w Wydziale Ochrony Środowiska czy też do CzPK, które w tej chwili zawiaduje całym systemem gospodarki odpadami na terenie Częstochowy.
Apelował Andrzej Szczerba, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta.