Radni apelują, by wznowić połączenie kolejowe na trasie Częstochowa-Lubliniec, ale…
Częstochowscy radni protestują, ale władze wojewódzkie pozostają niewzruszone. Nie będzie reaktywacji połączeń między Częstochową a Lublińcem na nowo wyremontowanej kolejowej linii. Dlaczego?
Urząd Marszałkowski tłumaczy swoją decyzję znikomym zainteresowaniem ze strony pasażerów. I nie powinno nas to dziwić, w końcu jaki sens ma dotowanie kursów, na których pociągi będą wozić powietrze.
Dotąd podróżnych było mało, bo pociągi jechały z prędkością 40 km/h. Teraz po zakończeniu remontu linii, która docelowo ma obsługiwać szybki pendolino, także i pozostałe składy mogą znacznie przyspieszyć. Jeśli kurs z Częstochowy do Lublińca trwałby nieco ponad pół godziny, a nie godzinę jak w przypadku dojazdu autobusem pasażerowie wybraliby kolej, podkreślają samorządowcy.
Specjalne stanowisko w tej sprawie podjęli też ostatnio nasi radni. Wszyscy apelują do mieszkańców, aby swoje wątpliwości zgłaszali poprzez Urząd Marszałkowski. Plan transportowy wykorzystania linii po remoncie nie przewiduje reaktywacji połączeń między Częstochową a Lublińcem aż do 2020 roku.
Obok stanowiska Rady Miasta Częstochowy, podobne pismo do marszałka województwa szykują radni lublinieccy.