Pęknięcia na zabytkowych murach po zalaniu. Muzeum Częstochowskie liczy straty
Wiemy coraz więcej na temat zniszczeń, jakie powstały na skutek chuligańskiego wybryku na Starym Rynku. Przypomnijmy odkręcona celowo z zaworu woda zalała wapienne pozostałości Starego Ratusza. Uszkodzenia w pawilonie muzealnym pod płytą rynku są duże. Przez ok. 2 godziny wylało się nawet 3 tys. litrów wody. Obiekt jest nieczynny i liczone są straty.
Konieczne będą dalsze ekspertyzy, ale już wiadomo, że stare mury muszą schnąć powoli:
Katarzyna Ozimek: To, co się dało uratować, już uratowaliśmy. Wciąż kontrolujemy, obserwujemy obiekt, bo niestety sytuacja rozwija się dynamicznie, wciąż pojawiają się kolejne szkody, jak to po zalaniach – tu puchnie, tu wychodzą wykwity. Niestety już jesteśmy bardzo mocno tego świadomi, że sytuacja ustabilizowania warunków konserwatorskich w obiekcie potrwa. Nie można tego zrobić w sposób gwałtowny, mury muszą w swoim tempie się osuszać, bardzo delikatnym, powolnym, tak żeby nie nastąpiły kolejne pęknięcia.
Jak mówi dyr. Muzeum Częstochowskiego – Katarzyna Ozimek, ucierpiały odkopane i eksponowane mury, sam pawilon, ściany budynku, stropy i instalacje. Nie zostały zalane przez wodę cenne muzealia, które były na stałej wystawie. Ale problemów pojawia się więcej:
Tomasz Jamroziński: Już dziś wiadomo jednak, że na murze pojawiły się pęknięcia. Na pytanie, jak są groźne – odpowiedź, była zlecona przez muzeum ekspertyza. Dowiemy się, jak kosztowna może okazać się bezmyślność chuliganów. Muzeum Częstochowskie przez blisko pół roku po zakończeniu budowy walczyło o stworzenie w obiekcie odpowiednich warunków mikroklimatycznych dla prezentowanej tam ceramiki, monet i dewocjonaliów. Teraz ten proces trzeba będzie zacząć od nowa
– dodaje Tomasz Jamroziński z Urzędu Miasta. Cały proces przywrócenia ekspozycji będzie czasochłonny i kosztowny. Pierwsze ekspertyzy już zostały przeprowadzone, na razie trwa szacowanie zniszczeń:
Katarzyna Ozimek: Trudno to przemienić na konkretną kwotę, bo takiego drugiego obiektu nie ma. Jest kompletnie unikatowy. Wstępna ekspertyza konserwatorska została dokonana, ale jeszcze jest za wcześnie, żeby oszacować straty w samej tkance muru. Obserwujemy też sam obiekt, czyli pawilon, który powstał. Tam też widzimy kolejne szkody. Będzie potrzebna duża ekspertyza konserwatorska
– podsumowuje Katarzyna Ozimek, dyrektor Muzeum Częstochowskiego.
Zobacz także: