Opiekunka-złodziejka. „Zaopiekowała się” również oszczędnościami pracodawców
W bezczelny sposób wykorzystała zaufanie swoich pracodawców. 21-letnia kobieta miała tylko opiekować się dzieckiem, a sukcesywnie okradała swoich pracodawców. Pod ich nieobecność skradła gotówkę i biżuterię z domu, w którym na co dzień pracowała.
Były już metody na wnuczka i pracownika administracji. Tym razem metodę na opiekunkę do dziecka wybrała 21-letnia studentka, która oprócz zajmowania się dzieckiem zaopiekowała się oszczędnościami domowników.
Po upływie kilku tygodni od dnia zatrudnienia pracodawczyni zorientowała się, że z jej domu zniknęły pieniądze w kwocie dwóch tysięcy złotych oraz złoty sygnet o wartości dwóch tysięcy złotych. Ponadto z pomieszczeń mieszkalnych zostały skradzione pieniądze w łącznej kwocie około pięciu tysięcy złotych.
Sprawa skończy się przed sądem:
Studentka przesłuchana pod zarzutem kradzieży przyznała się wyłącznie do kradzieży dwóch tysięcy złotych na szkodę zatrudniającej jej kobiety. Nie przyznała się natomiast, że skradała złoty sygnet oraz pieniądze należące do matki i babki pracodawczyni. Opiekunka oddała pokrzywdzonej dwa tysiące złotych. To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat pięciu.
– mówił Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej. Akt oskarżenia trafił już do częstochowskiego sądu.
