Kolejna metoda oszustów na pracownika banku. 30-latek stracił oszczędności! Nie dajcie się nabrać!
Oszustwo na pracownika banku - to kolejna metoda oszustów, którzy chcą wyciągnąć od nas pieniądze. I chociaż tym razem do tego typu oszustwa doszło na terenie powiatu cieszyńskiego, to śląska policja ostrzega wszystkich mieszkańców: nie dajmy się złapać w sidła złodziei.

Szacowany czas czytania: 03:57
Oszustwo na pracownika banku – to następna metoda oszustów, którzy chcą wyciągnąć od nas pieniądze. I chociaż tym razem do tego typu oszustwa doszło na terenie powiatu cieszyńskiego, to śląska policja ostrzega wszystkich mieszkańców: nie dajmy się złapać w sidła złodziei.
Śląska policja zwraca się do mieszkańców z apelem:
Niezmiennie ostrzegamy przed oszustami podającymi się za pracowników banku, którzy dzwonią z oficjalnych numerów banków. Co więcej- wysyłają SMS-y, które są łudząco podobne do tych z banku. Tym razem oszuści, twierdzący, że są konsultantami bankowymi, nakłonili pokrzywdzonego do wypłaty pieniędzy, a następnie do wpłacenia gotówki na wskazane konto. Pokrzywdzony stracił w ten sposób 47 000 złotych. Bądźmy czujni!
Tym razem ofiarą oszustów padł 30-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego, który stracił 47 tysięcy złotych.
Policjanci odnotowują kolejne przypadki oszustwa „na pracownika banku”. Pokrzywdzeni są tak manipulowani przez przestępców, że wypłacają posiadane w banku środki, a następnie wpłacają je czy to we wpłatomacie, czy też okienku kasowym innego banku na wskazane przez oszustów konto lub przekazując kod BLIK przestępcom. W ten sposób wczoraj został oszukany 30-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego, który stracił 47 000 złotych. Uwierzył on rozmówcy, że jego konto i oszczędności są zagrożone
mówią mundurowi.
Metoda oszustów na pracownika banku – poszkodowany 30-latek
Scenariusz działania oszustów jest zazwyczaj podobny: najpierw pokrzywdzonym wmawia się, że ich oszczędności są zagrożone. W przypadku ofiary z powiatu cieszyńskiego było nawet tak, że pokrzywdzony poprosił rozmówcę o sms z banku, który miał potwierdzić, że rozmawia z prawdziwym pracownikiem banku. Oszuści natychmiast wysłali taką wiadomość-dla nich wygenerowanie sms identycznego jak ten bankowy, nie stanowi żadnej przeszkody.
Dlatego przypominamy i uczulamy: weryfikację pracownika banku należy dokonywać przez aplikację, a nie przez sms
-mówią mundurowi.
Pokrzywdzony, wierząc, że rozmawia z departamentem bezpieczeństwa, wypłacił wszystkie oszczędności i wpłacił na wskazane konto w innym banku. Nie zwrócił uwagi, że wpłaca na konto indywidualne nieznanej osoby. Wszystko wyglądało bardzo wiarygodnie, ale należy pamiętać o jednym – nigdy nie podejmujmy szybkich decyzji związanych z finansami. To my decydujemy o naszych finansach- to my powinniśmy zawsze być inicjatorami rozmowy. Najprościej – wszystko, co związane z naszymi finansami, wykonujmy z własnej inicjatywy i weryfikujmy wszystko bezpośrednio w banku lub przez dedykowana aplikację bankową.
Apelujemy o ostrożność i rozwagę podczas telefonicznych rozmów z nieznajomymi osobami. Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji. W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania.
Policja apeluje: nie dajmy się oszukać!
Pamiętajmy, że przestępcy działają w różny sposób. Modyfikują swój sposób działania , żeby tylko uprawdopodobnić swoją historię. W przypadku oszustwa na pracownika banku mogą dzwonić np. dwie różne osoby. Najpierw otrzymamy informację z oficjalnego numeru konkretnego banku, o tym, że ktoś próbuje zrobić przelew z naszego konta. Przestępca informuje, że w tej sytuacji trzeba podjąć środki zaradcze i pozabezpieczać konta także w innych bankach. Na koniec rozmowy dzwoniący podaje swoje imię i nazwisko oraz numer identyfikacyjny ( często zgodny z prawdziwymi danymi), a następnie informuje, że przekazuje sprawę na policję.
Po kilku minutach dzwoni inna osoba podająca się za pracownika innego banku, także z oficjalnego numeru banku. Podaje swoje imię i nazwisko oraz numer identyfikacyjny. Nie prosi o podawanie żadnych haseł, ani pinów do konta. Prosi „jedynie” o zainstalowanie aplikacji „AnyDesk, by ochronić środki na koncie. Pokrzywdzeni pobierają wówczas aplikacje i postępują zgodnie ze wskazówkami, jakie udzielała im konsultant. Rozmowa niejednokrotnie trwa kilka godzin…
Przestępcy doskonale znają aplikację mobilną i stronę internetową banku. Udzielają też merytorycznych odpowiedzi na wszystkie zadawane pytania, a wręcz przewidują kolejne kroki, jakie należy zrobić. Wiarygodności dodaje fakt, że w telefonie często słychać rozmowy innych konsultantów na tematy bankowe. Dzwoniący mówią płynnie w języku polskim, ale często ze wschodnim akcentem.
Policjanci przypominają i ostrzegają:
- pracownicy banku nigdy nie proszą o podanie loginu i hasła do konta, a tym bardziej kodu autoryzacyjnego SMS lub BLIK;
- nie polecają też instalowania aplikacji, z której mogą wykonywać ruchy na koncie klienta;
- wykonując JAKIEKOLWIEK operacje finansowe, wykonuj je w placówce bankowej albo z własnej inicjatywy! NIGDY ZA NAMOWĄ osób kontaktujących się telefonicznie!
O wszelkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast poinformować policję dzwoniąc na numer alarmowy 112.
Czytaj także: