Ogólnopolski Festiwal Piosenki Podwórkowej z muzyką romską zawitał do Częstochowy
Ogólnopolski Festiwal Piosenki Podwórkowej ponownie zawitał do Częstochowy. W Hali Sportowej przy ul. Żużlowej w tej edycji zaprezentowało się ponad 800 osób z niepełnosprawnościami.

Szacowany czas czytania: 02:21
Ogólnopolski Festiwal Piosenki Podwórkowej
W Jury zasiadały gwiazdy estrady, a wśród nich Olek Klepacz, który wspiera ten festiwal od lat.
Olek Klepacz: Zjeżdżają się artyści z całej Polski. W tym roku to jest muzyka romska, czyli bardzo melodyjna, bardzo wpadająca w ucho. Chodzi o to, żeby się spotkać. To, co ja tu dostaję, będąc co roku, jest nie do przecenienia. To jest tak czysta, cudowna energia, czysta, cudowna radość, że się cieszą z tego co robią i to czuć. I można z tego czerpać, ja z tego bardzo, bardzo czerpię. Na co dzień zajmuję się też pedagogiką oprócz działalności artystycznej i tyle ile dają mi dzieci, tyle to nikt dać mi nie może.
W Częstochowie muzyczne wydarzenie organizuje cyklicznie Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Festiwal wspierały takie osobowości sceniczne, jak: Irek Bieleninik, Janusz Yanina Iwański, Michał Rorat czy właśnie Olek Klepacz. Początki Festiwalu Piosenki Podwórkowej były skromne, kilkanaście lat temu:
Beata Mstowska: Lokalne i regionalne, ale IV na pewno ogólnopolskie. Jesteśmy zadowoleni, ponieważ nasz festiwal cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Coraz więcej mamy zgłoszeń, coraz więcej publiczności, uczestników i to jest taki drobniutki nasz sukces. Chcemy pokazać, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną są takimi samymi obywatelami jak każdy jeden obywatel, że potrafią się bawić, potrafią się cieszyć, potrafią tańczyć. Poprzez festiwal chcemy pokazywać. To, co się w innych festiwalach nie zdarza, mimo że walczą o pierwsze, drugie, trzecie miejsce. Tutaj każdy każdemu kibicuje
– ogólnopolską imprezę przybliżała nam Beata Mstowska, przewodnicząca PSONI w Częstochowie.

Jako motyw przewodni w tej edycji festiwalu wybrano muzykę romską, taką tradycję, stroje i taniec. Cel integracyjny uczestników został osiągnięty:
Bogumiła Bauer: Te emocje to jest sprawa pierwszorzędna, że dają ogromną radość. I ta różnorodność, te przepiękne stroje cygańskie, te wszystkie błyskotki na pewno to też cieszy ich oczy.
Anita Rakowska: Trzeba przyznać, że akurat dla naszych niepełnosprawnych, a mamy takich, którzy siedzieli po 40-50 lat w domu, nigdzie kompletnie nie wychodzili, takie wyjścia są bardzo emocjonalnie i dla nich to jest taka radość, przeżycie niesamowite, forma zabawy dla nich i przede wszystkim integracja.
Festiwal Piosenki Podwórkowej oceniają Bogumiła Bauer oraz Anita Rakowska ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Krzepicach, którego delegacja również odwiedziła to muzyczne wydarzenie.
Czytaj także: