Nie będzie płynnego przejęcia szpitala w Blachowni przez nowego najemcę
Starostwo do tej pory zapewniało, że wszystko pójdzie łatwo i zgodnie z planem. Tymczasem sprawy mają się inaczej. Przejęcie wiąże się bowiem ze zmianą dzierżawcy placówki. Spowodowane tym zamieszanie chociaż - przede wszystkim - dotknie pacjentów, dotyczy również personelu medycznego.
Jak długo może potrwać przestój w działalności powiatowej lecznicy w Blachowni zależy od NFZ-etu, który będzie kontraktował nowe usługi. Przyjęcia chorych na oddziały i w przychodniach skończą się 25 listopada, zdaniem opuszczającego szpital dzierżawcy Cezarego Skrzypczyńskiego. Budynki i pracowników chce w tym dniu przekazać staroście.
Władze powiatowe chcą uratować placówkę przed upadłością, stąd jej prowadzenie przejmie Polska Grupa Medyczna. Musi jednak uzyskać kontrakt na leczenie, a to może potrwać. Obie strony chcą zabiegać do funduszu o skrócenie procedur, by szpital w nowych barwach mógł jak najszybciej przyjąć pacjentów. Lecznica w Blachowni ma też 69 osób z umowami o pracę i lekarzy głównie na kontraktach. Nie wiadomo czy nowy zarządca przyjmie cały personel do pracy.
