Kłopoty z psem i jego właścicielem
Z psem na spacer tylko na smyczy. A jeśli nasz pupil bywa agresywny, to jeszcze z kagańcem - przypomina o tym częstochowska straż miejska. Te obowiązujące od dawna zasady zignorował jeden z mieszkańców Częstochowy wybierając się ze swoim amstaffem na spacer po mieście.
Ponieważ pies rasy uznawanej za niebezpieczną nie był odpowiednio nadzorowany, to przypadkowi przechodnie zwrócili się o pomoc do strażników miejskich. Przy okazji mężczyzna zniszczył zaparkowany na chodniku samochód. Pijany i agresywny wobec mundurowych właściciel psa trafił do izby wytrzeźwień.