Co dalej z Rodzinnym Domem Pomocy? Środowisko osób i rodzin niepełnosprawnych protestuje
Wyjątkowo burzliwe okazały się czwartkowe (14.12.) obrady częstochowskiej Rady Miasta. Wszystko przez protest środowiska osób niepełnosprawnych w Częstochowie.
Co dalej z Rodzinnym Domem Pomocy?
Na sesji pojawili się przedstawiciele Fundacji Oczami Brata wraz z podopiecznymi. W związku z brakiem decyzji prezydenta o uruchomienie od stycznia Rodzinnego Domu Pomocy:
Paweł Bilski: Jak rozpoczynać działanie, to w momencie, kiedy rzeczywiście pewna kontynuacja, ja to zaznaczałem panu prezydentowi, żeby działanie rozpocząć właśnie od pierwszego stycznia, chociażby ze względu na to, że 31 grudnia jeszcze tego roku kończymy program opieki wytchnieniowej. Rodzinny Dom Pomocy mógłby być swoistą kontynuacją tego wsparcia, co zostało napisane w naszym wniosku do budżetu miasta, żeby zabezpieczyć na to środki, tam padła data konkretna, ona też padła podczas mojej rozmowy w cztery oczy z prezydentem miasta w czerwcu, mamy grudzień, a nadal brak decyzji.
Co dalej z Rodzinnym Domem Pomocy? fot.mat.prasowe
Trudną sytuację osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz ich rodzin przybliżał podczas sesji Paweł Bilski, prezes Fundacji Oczami Brata. Rodzinny Dom Pomocy ma powstać w niedawno wybudowanej placówce fundacji przy ul. Brzezińskiej. Ale czy na pewno?
Agnieszka Grabińska: W tej chwili to my czekamy na Śląski Urząd Wojewódzki, ponieważ dopiero dwa dni temu pojawił się program dotyczący rodzinnych domów pomocy i nadal czekamy na możliwość zawnioskowania o środki, bo wojewoda jeszcze nie określił, od kiedy będzie można je składać i do kiedy. Więc pierwszym krokiem będzie złożenie przez nas wniosku o dofinansowanie Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego na utworzenie takiej placówki. Jeżeli będzie już można składać wnioski, oczywiście przystąpimy, jeżeli będzie odpowiedź pozytywna Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, jak najbardziej przyjmiemy te środki i wtedy rozpiszemy otwarty konkurs ofert, ponieważ taką mamy procedurę w mieście.
Wyjaśnia Agnieszka Grabińska, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej. Sprawa zatem się komplikuje, szczególnie dla osób najbardziej potrzebujących takiej formy wsparcia. Dotąd nie była w mieście oferowana:
Anna Kukuła: Jestem rozgoryczona jak wiele innych matek. Już wszystko jest zrobione, ten dom i ta wspólnota została zbudowana dzięki siłom pracowników, dzięki empatii do naszych dzieci niepełnosprawnych. Jestem zszokowana, że tyle lat prosimy i w ostatniej chwili, gdzie dzieci nasze są spakowane wręcz, bo od 1 stycznia miał dom działać i okazuje się, że nie ma zezwolenia, że coś tam nie zapadło, coś nie zdążono.
Mówi Anna Kukuła, matka już dorosłej, niepełnosprawnej podopiecznej fundacji.
Co dalej z Rodzinnym Domem Pomocy? fot.mat.prasowe
Fundacja stworzyła tutaj 8 stałych miejsc dla osób, którym starsi rodzice nie są w stanie zapewnić już fizycznie należytej pomocy i codziennej opieki:
Paweł Bilski: Na ten dom czekają dorosłe osoby z niepełnosprawnością, głównie intelektualną, które po prostu po pierwsze chcą tam zamieszkać w ramach takiej rodzinnej atmosfery, ale co dla nich jest też najważniejsze albo dla ich rodziców i opiekunów jeszcze ważniejsze, że po prostu oni się obawiają o to, czy dadzą radę, czy wytrzymają, czy ich zdrowie w ogóle pozwoli na to, aby nadal opiekować się swoim dzieckiem. Dlatego podejmują taką decyzję, aby w cudzysłowie oddać do takiego rodzinnego domu pomoc osoby z niepełnosprawnością, gdzie ona będzie miała zagwarantowane życie właśnie do końca swoich dni.
Na Rodzinny Dom Pomocy czeka m.in. babcia dwóch braci z niepełnosprawnością, którym grozi rozdzielenie i umieszczenie w różnych domach pomocy społecznej. Wśród oczekujących na miejsce jest też mężczyzna z niepełnosprawnością intelektualną, który mieszka obecnie razem ze swoją schorowaną matką w niszczejącym domu. Stali mieszkańcy mieli wprowadzić się 1 stycznia. Tak się nie stanie, poinformowała Fundacja Oczami Brata i jej prezes Paweł Bilski.
Czytaj także:
