Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Bibliotekarze w Częstochowie nadal protestują. „Podwyżkę obiecali, a jałmużnę dali”

Facebook Twitter

Od września trwa protest w częstochowskich bibliotekach. Wprowadzony został z powodu spłaszczenia wynagrodzenia pracowników. Mimo obietnic miasta, nadal nie podwyższono pensji bibliotekarzy, a ich sytuacja nie zmieniła się od kilku miesięcy. 

Biblioteka Publiczna w Częstochowie Bibliotekarze w Częstochowie protestują

Bibliotekarze w Częstochowie protestują

Karolina Ficenes: Na 100 pracowników w ubiegłym roku cztery osoby zarabiały tylko powyżej minimalnego wynagrodzenia, reszta załogi była na najniższej krajowej. Zawiesiliśmy działalność kulturalno-edukacyjną, czyli nie przeprowadzamy żadnych warsztatów, lekcji bibliotecznych, spotkań, czyli wszelaka nasza działalność kulturalno- edukacyjna. Jeżeli chodzi o zaostrzenie, bardzo chcą się włączyć w nasz protest nasi czytelnicy i jesteśmy za to serdecznie im wdzięczni, że stoją za nami murem i widzą potrzebę pomocy.

Mówi Karolina Ficenes, przewodnicząca związku zawodowego pracowników bibliotek publicznych w Częstochowie. Praca bibliotekarzy związana z organizacją różnych wydarzeń kulturalnych i literackich nie znalazła nadal uznania urzędników:

Karolina Ficenes: W 2022 roku mieliśmy ponad 1000 imprez, czyli 1182 imprez, z czego wzięło udział 19 316 osób. W 2023 ogłosiliśmy protest, więc od września już nie było tych działań, ale do września było 795 imprez, w których wzięło udział? 15 620 osób. Jest to działalność bezpłatna, którą my robimy ponad zakres naszych obowiązków, czyli tak naprawdę wszystkie te nasze działania są robione, bo chcemy, bo jako biblioteka wychodzimy do uczestników, do dzieci, do seniorów, do osób z niepełnosprawnością.

Protest w częstochowskich bibliotekach trwa już od 5 miesięcy. „Podwyżkę obiecali, a jałmużnę dali” – tak bibliotekarze podsumowali wzrost wynagrodzeń, który otrzymali na początku roku:

Karolina Ficenes: Braliśmy udział w rozmowach z urzędem, czyli z naszym wydziałem, gdzie zapewniono, że jednak w przyszłym roku te wynagrodzenia będą wyższe. Zresztą było to powiedziane 14 grudnia na sesji Rady Miasta, że są zabezpieczone pieniądze na podwyższenie i zróżnicowanie płac właśnie instytucji podległym pod urząd. My jesteśmy instytucją samorządową, nie podlegamy pod budżetówkę, więc wszelakie zapowiedzi podwyższenia wynagrodzenia w 20-30% nas nie dotyczą. Skoro jesteśmy instytucją samorządową, to podlegamy pod Urząd Miasta, to on nas finansuje.

„Bibliotekarki i bibliotekarze dziadami częstochowskiej kultury”

– taki komunikat możemy przeczytać na drzwiach Biblioteki Miejskiej. Jej pracownicy od września protestują i próbują wywalczyć wzrost wynagrodzeń:

Karolina Ficenes: Urząd Miasta zapewnił instytucje, że ma do rozdysponowania 46 mln na podległe sobie instytucje. Na podwyższenie wynagrodzenia. 21 mln to jest kwota, która przeznaczona jest do wzrostu, do minimalnego wynagrodzenia, a kolejna część tych funduszy miała być przekazana do zróżnicowania wynagrodzeń, czyli podwyższenia powyżej minimalnego wynagrodzenia. Niestety, biblioteka jak zwykle jest na szarym końcu. Otrzymaliśmy bardzo mało tych pieniążków, jeżeli chodzi o wynagrodzenie, w granicach 160 do 200 złotych brutto. To są pieniążki, które zarabiamy powyżej minimalnego wynagrodzenia.

Mówiła Karolina Ficenes, przewodnicząca związku zawodowego pracowników bibliotek publicznych w Częstochowie.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj