27-latek zeznał, że jest podpalaczem grasującym w Olsztynie. W prokuraturze zmienił zdanie
Poszukiwany podpalacz spędza sen z powiek mieszkańców Olsztyna, Wydawało się, że zatrzymanie mężczyzny, który przyznał się do podkładania ognia będzie punktem zwrotnym w tej sprawie. Niestety, ostatecznie śledczy nie mogą się cieszyć z sukcesu.
Śledztwo dalej trwa, jak informuje nas prokurator Tomasz Ozimek, wciąż poszukiwany jest właściwy sprawca podpaleń w podczęstochowskiej miejscowości.
19 listopada policja zatrzymała dwie osoby, jednej z tych osób – 27-letniemu mężczyźnie, policjanci postawili zarzut spowodowania pożaru w jednym z lokali gastronomicznych, które znajdują się w miejscowości Olsztyn. Przesłuchany przez policjantów, mężczyzna przyznał się do tego przestępstwa i złożył wyjaśnienia. Stwierdził również, że dokonał podpalenia innych budynków, jakie znajdują się na terenie Olsztyna. Druga osoba, która została zatrzymana, została przesłuchana w tym postępowaniu w charakterze świadka.
Jak informuje rzecznik Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, która prowadzi postępowanie, podejrzany nie mógł trafić do aresztu, bo wycofał swoje zeznania, a były one jedynym dowodem w sprawie…
Mężczyzna ten został doprowadzony do prokuratury. Prokurator podtrzymał wobec niego zarzut, który został przedstawiony przez policjantów oraz przesłuchał go w charakterze podejrzanego. Mężczyzna ten w trakcie przesłuchania prokuratora, odwołał swoje wyjaśnienia, które złożył na policji. Stwierdził, że znajdował się w trudnej sytuacji, nie dokonał żadnego podpalenia, a biorąc pod uwagę, że wyjaśnienia tego mężczyzny były jedynym dowodem, który mógł świadczyć o jego winie, prokurator zdecydował o zwolnieniu tej osoby.
Wyjaśniał prokurator Tomasz Ozimek. O serii pożarów w Olsztynie, które najpewniej były wywoływane celowo mówił także w Radiu Jura wójt gminy Olsztyn Tomasz Kucharski. Całej rozmowy Marcina Piwnickiego można posłuchać na naszej stronie www.radiojura.com.pl.
