Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Włókniarz lepszy od Sparty Wrocław: Emocje do samego końca! [FOTO]

Facebook Twitter

Do ostatnich metrów nie wiadomo było czy Włókniarz zakończy spotkanie z Wrocławiem remisem czy zwycięstwem. Na szczęście dla Częstochowian w ostatnim biegu nominowanym Michael Jepsen Jensen zajął drugie miejsce, zapewniając wygrana Naszym Lwom.

Wynik spotkania zakończył się 46 do 44 dla naszej drużyny:

Mówili kibice oraz Jarosław Dymek menager Włókniarza. Podczas meczu z Wrocławiem nie wystartował Grigorij Łaguta. Rosjanin odmówił udziału w spotkaniu, ponieważ  nie dostał od klubu wynagrodzenia. Zawodnik do tej pory otrzymał 70% wysokości swojego kontraktu.

Na oficjalnej stronie www.ckmwlokniarzsa.pl czytamy:

„Rosjanin odbył długą rozmowę z dyrektorem handlowym firmy K.J.G. Company, Arturem Sukiennikiem, który przez sponsora strategicznego został oddelegowany do spraw związanych z Włókniarzem. – Znając sytuację finansową Włókniarza, Grisza otrzymał propozycję wpłaty części wynagrodzenia tuż po sobotnim meczu, a pragnę również zaznaczyć, że w piątek na konto Łaguty wpłynęła już znacząca suma zaległości. Zostało to udokumentowane potwierdzeniem przelewem. W sobotę kontynuowaliśmy negocjacje z zawodnikiem. Pozostał on nieugięty i zażądał całej sumy. Niestety Włókniarz nie mógł spełnić jego oczekiwań. Moim zdaniem Rosjanin spodziewał się, że podobnie, jak w latach poprzednich, firma K.J.G. Company w trybie natychmiastowym ureguluje jego żądania – stwierdził Sukiennik.

– Dotychczas klub i firma K.J.G. Company dbały o najdrobniejszy szczegół dotyczący zawodnika. Zależało nam, aby utrzymywać z nim dobre relacje, by niczego mu nie brakowało. Dlatego też Grigorij mówił, że najchętniej zostałby we Włókniarzu do końca kariery. Traktowany był wyjątkowo, to był nasz numer jeden. Skończyło się spełnianie każdej zachcianki Łaguty, bo Włókniarz to nie jest Łaguta, tylko cała drużyna. Tak naprawdę swoim zachowaniem pokazał swoje prawdziwe oblicze. Udowodnił, czym jest dla niego Włókniarz i wspaniali częstochowscy kibice, jak również sponsorzy. W mojej ocenie nie ulega wątpliwości, że Rosjaninowi zależy tyko na pieniądzach. Dodam również, że „Grisza” zasugerował mi w piątek przed treningiem, po odwiedzeniu komisu samochodów luksusowych Best-Auto zakup dla niego samochodu marki Ferrari. Nadmienić również pragnę, że przez cały okres startów Rosjanina w barwach Lwów mógł liczyć na wsparcie moich przyjaciół z Polski i nie tylko. Bracia Łagutowie, a zwłaszcza Grigorij zostali dostrzeżeni przez Mariana Maślankę. Jest to przykre,  że teraz zawodnik w ogóle nie pamięta o tym, jak wiele zawdzięcza klubowi. Rokrocznie jego oczekiwania finansowe wzrastały – kontynuował Artur Sukiennik”

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj