W Przyrowie ma powstać farma wiatrowa
Starania gminy w tej sprawie rozpoczęły się już w czerwcu 2011 roku. W ostatnich latach jednak centralna polityka pozyskiwania energii wiatrowej nie sprzyjała takim inwestycjom.
Teraz wyłania się konkretny termin uruchomienia tego odnawialnego źródła prądu w Przyrowie. Na jakim etapie jest inwestycja?
Robert Nowak: Prace tak naprawdę rozpoczynają się. Już w terenie trwają przygotowania dróg dojazdowych, niedługo zaczną się wykopy fundamentów. Harmonogram jest taki, że do lipca przyszłego roku turbiny miałyby stanąć. Od lipca do września to będzie kwestia rozruchu, testów różnego typu. Założenia są na ten moment takie, że we wrześniu 2024 roku zaczęłyby te turbiny produkcję prądu.
Zapowiada Robert Nowak, wójt gminy Przyrów. Na miejscu zgodnie z planami stanie 14 turbin wiatrowych, które będą produkować czystą i tanią energię. Jakie korzyści gminie przyniesie nowa farma?
Robert Nowak: Wiążemy też z tym nadzieje związane z taką możliwością, że będziemy zabezpieczeni energetycznie jako gmina, mocno zabezpieczeni, ponieważ potencjał produkcyjny tych turbin jest oceniany na około 80 000 gospodarstw domowych, a my mamy 1100, także bardzo dużo. Na pewno spowoduje to większe zainteresowanie inwestorów. Nie bez znaczenia jest kwestia wpływów podatkowych. Szacujemy, że te wpływy podatkowe i te z tytułu umów to będzie kwota około miliona 600 tysięcy złotych.
Przyrów ma mieć największą elektrownię wiatrową w całym województwie śląskim. Farma mogłaby zacząć działać już za nieco ponad półtora roku. Inwestycja oznacza nie tylko korzyść dla środowiska, ale też dla gminy i jej mieszkańców, w tym oczywiście finansową…
Robert Nowak: Myślę, że to jest ważne dla nas, ponieważ po pierwsze daje nam większe możliwości inwestowania jako gminie, bo będziemy mieli pieniądze na wkład własny, których teraz nam czasami brakuje, bo tak naprawdę jesteśmy w stanie zainwestować kwotę około półtora miliona złotych rocznie na ten moment, czyli ta kwota by nam się podwoiła. Po drugie, te wpływy mocno poprawiły by nam wskaźniki wynikające z ustawy o finansach publicznych, czyli możliwości ewentualnego zadłużania się gminy. To jest też ważne, bo wtedy, kiedy się realizuje inwestycje długoterminowe, to czasami tym kredytem się trzeba przecież też podeprzeć.
– ocenia Robert Nowak, wójt Przyrowa.
Czytaj także:
