Ustalają przyczyny wypadku szybowca. Formalne śledztwo prokuratury wszczęte
Wiadomo więcej szczegółów na temat fatalnego w skutkach wczorajszego lotu szybowcem, podczas którego doszło do wypadku. Tuż po starcie z Rudnik, na teren lasu w Kościelcu spadł szybowiec. W maszynie zginęły dwie osoby.
Wszystko wskazuje na to, że awaria samolotu, który ciągnął szybowiec, poprzedziła wczorajszą katastrofę lotniczą pod Częstochową. Takie są najnowsze ustalenia śledczych w tej sprawie. W wypadku zginął doświadczony 58-letni instruktor i 17-letni kursant, obaj z licencją pilota. Formalnie prokuratura w Częstochowie rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Zaraz po starcie pilot samolotu, który ciągnął szybowiec, miał zgłosić usterkę z silnikiem. Maszyna nie była w stanie się wznosić. Szybowiec został odpięty od liny łączącej go z samolotem, a pilot próbował zawrócić. Ale szybowiec najpewniej wpadł w korkociąg, a ponieważ był za nisko nie udało się go wyprowadzić i runął na pobliskie drzewa. Wiemy, że był to lot szkoleniowy z akrobacji szybowcowej. Oprócz ustalania bezpośrednich przyczyn wypadku, śledczy będą też m.in. zajmować się sprawą organizacji lotów przez Aeroklub Częstochowski. Obok prokuratury katastrofą zajmuje się też Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Jej przedstawiciel już w niedzielę (23.10.) pracował na miejscu, podczas zabezpieczania śladów.
Zobacz tak: