Statystyki słabe a piratów drogowych nie brakuje. Bądźmy ostrożni i jako piesi, i za kółkiem
Pogoda niestety sprzyja brawurze, a policjanci proszą, abyśmy przede wszystkim myśleli o bezpieczeństwie na drodze. Tylko w majowy weekend mieliśmy dwa wypadki i ponad 30 kolizji, a w tym roku policjanci odnotowali już ponad 10700 wykroczeń w ruchu. Ponad 6200 interwencji to przekroczenia dozwolonej prędkości.
Nagminne jest wymuszanie pierwszeństwa przed pieszymi:
Mariola Trąbska-Kowalczyk: Powtarzam, że jeśli pojazd jeden ustąpił nam pierwszeństwa, to na przejściu nie wchodźmy ślepo, stańmy przy tym aucie, rozejrzyjmy się, czy nie nadjeżdża drugim pasem ruchu rozpędzony kierowca, który nie zatrzyma się, tylko ominie pojazd na przejściu dla pieszych, który zatrzymał się dla nas. Nas też obliguje poruszanie się po drogach publicznych i to, aby zachować szczególną ostrożność.
Jak przypomina mł. asp. Mariola Trąbska-Kowalczyk, z częstochowskiej drogówki, z powodu takiego wymuszenia pierwszeństwa przez samochód, w kwietniu na ul. Szajnowicza-Iwanowa zginął 74-letni rowerzysta. Niestety o rozwadze zapominają też piesi, najczęściej młodzi ludzie:
Mariola Trąbska-Kowalczyk: W dobie smartphonów młodzież niestety jest ślepo wpatrzona w ekran urządzeń, nie obserwuje tego, co się dzieje wokół niej, nie patrzy na to, że nadjeżdża auto z dużą prędkością i gdyby człowiek, który wchodzi na przejście dla pieszych, rozglądał się, patrzył, co się dzieje wokół nich niego, mógłby uniknąć danego zdarzenia, często kaptury naciągnięte na głowę, nic wokół siebie nie widzi
Policja podczas spotkań z uczniami w szkołach, zawsze uczula na zagrożenia, jakie dotyczą osób pieszych. Mundurowi prowadzą też cyklicznie akcję kontrolną „Bezpieczny pieszy”:
Mariola Trąbska-Kowalczyk: Nikt o wasze bezpieczeństwo nie zadba lepiej niż wy sami, nie chodźmy jak święte krowy, tylko naprawdę uważajmy. Każdy z nas popełnia błędy i tu właśnie wychodzi nam zasada ograniczonego zaufania. Można się zagapić, już nie mówię stricte o świadomym łamaniu przepisów ruchu drogowego, że „zdążę przejechać, nie zatrzymam się, bo pieszy dopiero wkroczył na przejście dla pieszych, zdążę wykonać manewr skrętu w lewo/prawo”, tylko faktycznie zdarzają się takie sytuacje – zagapimy się, zamyślimy, jest to sekunda i dochodzi do nieszczęścia
– przestrzegała mł. asp. Mariola Trąbska-Kowalczyk z Wydziału Ruchu Drogowego Miejskiej Komendy Policji. Przypomnijmy ponadto, że tylko w tym roku 103 kierowców straciło na naszych ulicach prawo jazdy, ostatnio 30-latek który A1-ką jechał 249 km/h.
Zobacz także: