Radio Jura Home

MOJE MIASTO MOJE RADIO • Częstochowa 93.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Twitter

Poszkodowanych ponad 600 osób, które łącznie straciły 29 milionów złotych

Facebook Twitter

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie skierowała do sądu akt oskarżenia, dotyczący piramidy finansowej. Cały proceder rozpoczął się w czerwcu 2011 roku, spółka - której jedynym wspólnikiem i prezesem zarządu był Juliusz D. wprowadziła do swojej oferty projekt inwestycyjny pod nazwą „umowa sprzedaży monet kolekcjonerskich z prawem odkupu".

Zgodnie z umową spółka sprzedawała inwestorowi monety lub ich zestawy, zobowiązując się do ich odkupu po ustalonym terminie za cenę od 20% do 50% wyższą.

Przedmiotem umowy były obiegowe, wielkonakładowe monety kolekcjonerskie emitowane przez Narodowy Bank Polski a rzeczywista wartość tych monet stanowiła około 1/3 ceny sprzedaży. Informacje przekazywane nabywcom i zawarte w folderach informacyjnych spółki sugerowały, że spółka prowadzi działalność na rynku monet numizmatycznych od lat. Twórca tej firmy deklarował znajomość tego rynku i przekonywał, że tego rodzaju inwestycje przynoszą ponad przeciętną stopę zwrotu a środki powierzane spółce znajdują pokrycie w wydawanych inwestorom monetach

– jak mówi prokurator Tomasz Ozimek- Faktycznie spłata inwestorów następowała ze środków pieniężnych powierzonych spółce z tytułu kolejnych umów. Z ustaleń śledztwa wynika, że Juliusz D., prowadząc firmę „MY-1STEP”, działał wykorzystując mechanizm tzw. „piramidy finansowej”.

Aktem oskarżenia w tej sprawie objęto nie tylko założyciela piramidy finansowej Juliusza D., ale także pięciu pośredników oferujących produkty firmy oraz trzy osoby, które wystawiały na jego rzecz poświadczające nieprawdę faktury, które dotyczyły obrotu monetami. Twórcy piramidy finansowej prokurator przedstawił zarzuty prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej, oszustw na szkodę inwestorów oraz przestępstw karnych skarbowych. Główny oskarżony w tej sprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i oświadczył, że jego zdaniem spółka działała zgodnie z prawem. 

Juliuszowi D. grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj