Pojemniki z radioaktywnym kobaltem odnaleziono na złomowisku w Poraju
Pojemniki zostały skradzione z bełchatowskiej elektrowni w listopadzie ubiegłego roku. Jak trafiły do Poraja, to wyjaśni prokuratura. Najważniejsze jest to, że dwa pojemniki znalezione zostały w nienaruszonym stanie, co oznacza, że radioaktywna zawartość nie zagraża życiu ludzi, ani nie stwarza zagrożenia dla środowiska.
Ciągle nie wiadomo, kto wywiózł kapsuły z terenu bełchatowskiej elektrowni, ale odnalezienie promieniotwórczego ładunku w Poraju spowodowało wznowienie policyjnego śledztwa. Czynności na miejscu znaleziska prowadziła myszkowska policja. Sprawę przekazano komendzie policji i prokuraturze w Bełchatowie.