Kobieta z podejrzeniem COVID-19 wyszła ze szpitala na papierosa. Zatrzymali ją mundurowi
Nieodpowiedzialną pacjentkę, która samowolnie opuściła wczoraj (15.04.) oddział szpitala na Zawodziu zatrzymali policjanci. 44-letnia kobieta u której podejrzewano koronawirusa, ponownie została specjalną karetką odtransportowana do miejskiej lecznicy.
O interwencji mundurowych w tej sprawie powiedziała nam rzecznik miejskiej komendy.
Wstępne ustalenia wskazywały, że kobieta może być zarażona koronawirusem. Patrol z IV komisariatu ustalił rysopis i rozpoczął poszukiwania. Po krótkiej chwili napotkali 44-latkę niecały kilometr od szpitala. Powiedziała policjantkom, że zechciała zapalić papierosa i postanowiła udać się do swojego miejsca przebywania. Kobieta nie pamiętała którędy szła i z kim mogła mieć kontakt po drodze. Policjanci na miejsce wezwali zespół pogotowia.
– wyjaśnia asp. Sabina Chyra-Giereś z częstochowskiej policji. Istniało zagrożenie, że pacjentka będzie potencjalnym źródłem zakażenia. Kilka godzin wcześniej sama zgłosiła się z objawami wskazującymi na zakażenie koronawirusem do szpitala i został od niej pobrany materiał do testu. Na szczęście okazało się, że kobieta jest zdrowa.
Otrzymane w dniu dzisiejszym wyniki badań na szczęście nie wykazały u niej koronawirusa. Kryminalni będą teraz prowadzić postępowanie pod katem bezpośredniego narażenia człowieka na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, może jej za to grozić do 3 lat więzienia. Materiały zostaną wysłane do powiatowego inspektora sanitarnego.
– dodaje rzecznik Sabina Chyra-Giereś. Kobiecie za nieodpowiedzialne zachowanie grozi nawet do 30 tys. złotych grzywny.
