Harcerze roznoszą betlejemskie światło. Akcja potrwa cały przedświąteczny tydzień
Światełko betlejemskie jest już w Częstochowie. Trafiło za sprawą zagranicznych skautów, a potem naszych harcerzy na Jasną Górę czy do Urzędu Miasta.
Betlejemskie światło
Teraz odbywa się przedświąteczna sztafeta, aby płomień pojawił się na każdym wigilijnym stole:
Jagoda Misztela-Rakowska: Cały czas rozdajemy światełko. Ono przyjechało do nas do Częstochowy 10 grudnia. Cały zeszły tydzień to sztafetę światła kontynuowaliśmy teraz do samych świąt, do samej Wigilii, to światło przekazujemy mieszkańcom, przekazujemy władzom i może coś sobie z Jasnej Góry ono tam się świeci. Także każdy, kto chce mieć ten betlejemskiej ogień w swoim domu, to nie ma problemu, przekazujemy bardzo chętnie. W parafiach również już się świeci, dzielimy się tym światłem, tą iskrą dobra, pokoju i nadziei.
Wystarczy wykonać telefon do częstochowskiego hufca, aby zorganizować odbiór światełka np. dla swojej rodziny, mówi podharcmistrzyni Jagoda Misztela-Rakowska. Ogień z Betlejem pojawia się w szkołach, kościołach, miejskich instytucjach. Przywieziono go do nas z bardzo daleka:
Speaker 1: Delegacja Śląskiej Chorągwi ZHP na czele z komendantem harcmistrzem Marcinem Różyckim wybrała się po światło do Linz, ponieważ w tym roku tam było przekazanie od austriackich skautów. Jeżeli tylko ktoś z nas zadzwoni, że chciałby, to zorganizujemy, więc spokojnie to światło można sobie tak naprawdę odebrać się z różnych miejsc. Chętnie się nim dzielimy. Faktycznie nie mamy takiego ogólnego przekazania z mieszkańcami miasta. To jest światło, to jest piękna idea, to jest iskra dobra, nadziei, pokoju w tym roku, bo w tym roku jest przepiękne hasło ”Czyńmy pokój”.
Płomień dla harcerzy jest bardzo ważny, ale grudniowe światełko pokoju z Betlejem jest wyjątkowe:
Speaker 1: Ogień, iskry są z nami bardzo tożsame. My przy ogniu często siedzimy, dyskutujemy, rozmawiamy, spędzamy czas, śpiewamy piosenki. Więc mam wrażenie, że ten ogień, mimo tego, że jest z nami, bardzo często jest ważny, to ten w grudniu jest jakiś taki jeszcze bardziej symboliczny, jeszcze i jeszcze ważniejsze. To faktycznie ma taki mocno duchowy wymiar, ale nie tylko w aspekcie religijnym, o którym oczywiście jest ważne, bo to światło jest z Betlejem, ale właśnie też taki duchowy, wewnętrzny.
Powiedziała w Radiu Jura Jagoda Misztela-Rakowska, komendantka częstochowskiego hufca ZHP.
Czytaj także: